Uzupełnić zapasy jedzenia
Niedziela, 13 marca 2016
Km: | 103.75 | Czas: | 04:07 | km/h: | 25.20 |
Pr. maks.: | 55.60 | Temperatura: | 6.0°C | ||
Podjazdy: | m | Sprzęt: Accent | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po całym tygodniu w Gliwicach, trzeba było wyruszyć do domu aby uzupełnić zapasy jedzenia. Bo w przyszłym tygodniu też trzeba coś jeść :) W sobotę wieczorem udałem się na imprezę, co spowodowało, iż do akademika wróciłem nad ranem. Musiałem wstać już o 9.00, co po niecałych 5h snu nie było za łatwe. Na szczęście udało się odpowiednio zmobilizować. Robię grysik na szybkie śniadanie i o 10.00 ruszam w drogę do domu. Jedzie się elegancko z wiatrem w plecy, co daje średnią 28,5km/h mimo braku jakiegoś specjalnego wysiłku. W domu jestem o 12.00. Pakuje do plecaka nowe rzeczy, jem niedzielny obiad i o 14.45 ruszam z powrotem do Gliwic. Plecak razem z całym załadunkiem ważył 14kg. Tym razem jedzie się dużo gorzej. Mam na plecach znaczny ciężar, do tego cały czas jadę pod wiatr. Powoduje to, iż średnia spada do 25.1km/h. W Gliwicach jestem o 17.05. Pogoda fajna, temperatura w okolicy 6 stopni.