Trip to Lisboa - DAY I
Piątek, 14 października 2016
Km: | 318.40 | Czas: | 12:39 | km/h: | 25.17 |
Pr. maks.: | 78.40 | Temperatura: | 26.0°C | ||
Podjazdy: | 3045m | Sprzęt: The Special One | Aktywność: Jazda na rowerze |
TRIP TO LISBOA - DAY I
Kolejny weekendowy wyjazd. Trzeba korzystać z ostatków pogody, bo za chwilę powinno zrobić się deszczowo. Tym razem cel padł na Lizbonę. Postanowiłem odwiedzić tam mojego kumpla Alessandro, którego poznałem w Gliwicach.
Next weekend = Next trip :) I had to use a last days of good wether because in few days it will be rainy :( This time I decided to go to Lisboa to visit my friend Alessandro, who I met in Gliwice one year ago.
Przygotowania do wyjazdu rozpoczynam w środę. Był to deszczowy dzień, więc miałem dużo czasu na przygotowanie mojego roweru. Wrzuciłem nowe opony i łańcuch oraz wyczyściłem i wyregulowałem resztę części. Drugi etap przygotowań rozpoczął się w czwartek wieczorem. Po zajęciach zrobiłem 8 kanapek, ugotowałem makaron na śniadanie i spakowałem potrzebne ciuchy do torby. O 10.00 poszedłem spać na 3h. Tym razem udało mi się porządnie wyspać. Wstaję o 1.00. Szybka toaleta, wcinanie makaronu z jogurtem i zakładanie kilku warstw ubrań, bo w nocy nie jest już tak ciepło. Do wyjazdu jestem gotowy punktualnie o 2.00.
Preparations for my trip I began on Wednesday. It was a kinda rainy day, so I had a lot of time to prepare my bike. I change the tyres, chain and smooth other part out. Second part of my preparations began on Thursday evening. After classes I made 8 sandwiches, cooked pasta and packed all my stuff into the saddle bag. About 10.00 p.m. I went to sleep for 3 h. This time I slept good. I woke upa at 1.00 a.m. :) I took a fast shower, ate my pasta with yoghurt and got dressed. About 2.00 a.m. I was ready to go.
Gotowy 2.00 / Ready to go 2.00 a.m © CFCFan
Pierwsze 800 m przebiega bez zakłóceń. Nagle, słyszę jakiś wystrzał. No tak. Guma w przednim kole. Chyba podczas środowego serwisu źle założyłem dętkę, co spowodowało jej rozsadzenie. Dziura była porządna. Dętka mogła pójść do kosza.
First 800m of my trip were perfect. Suddenly, I heard a loud burst. BOOOM!!! WTF!?!? Aha. Flat tyre :( Maybe during the service on Wednesday, I put my tube not in the right position and that's why it expolded. The hole was very big.
Pierwsza awaria / First flat tyre :( © CFCFan
Boooom!!! © CFCFan
15 min serwisu i mogę wrócić do mieszkania. Biorę następną dętkę i banany (o których wcześniej zapomniałem - Może dlatego załapałem tą gumę??). Jadę w kierunku Fundao. Noc jak zwykle gwiaździsta. Księżyc fajnie oświetla drogę. Za Fundao czeka mnie największa wspinaczka. Powoli wdrapuję się na przełęcz.
15 min of service and I could come back to my flat. I took another tube and bannanas (about which I forgot earlier - Maybe It was a reason of my flat tyre??) I was riding to Fundao. Night was very nice. A lot of stars and bright moon. I passed by Fundao and I started the biggest climb today. Step by etep I was cycling forward.
Nocny widok / A night view © CFCFan
Byłem tu już wcześniej, więc wiedziałem czego się spodziewać. Później czeka mnie długi zjazd. Z zasadzie to już aż do Lizbony będę miał cały czas z górki lub płasko. Podjazdy będą pojawiać się bardzo rzadko. Szybko docieram do miasta Castelo Branco. Tam, nie wiedzieć dlaczego, przestaje mi działać licznik. Na szczęście mam jeszcze Stravę, więc ruszam dalej. Później jeszcze kilka razy próbowałem go naprawić, ale wszystko na nic. Po ok. 100km, w mieście Fratel, skończyła mi się droga ... Chciałem jechać drogą N3, która zgodnie z mapą powinna prowadzić wzdłuż autostrady. Niestety, w pewnym momencie się ona po prostu kończyła, gdyż postanowiono nie zbudować wiaduktu nad nowo powstałą autostradą. Na szczęście znalazłem drogę techniczną, którą przedarłem się wzdłuż autostrady.
I was here before, so I knew what should I expect. Later I had a long downhill. The further route was mainly falt or a little bit downhill. Uphills were seldom. Very fast I got to Castelo Branco. There I had another problem. My bike computer stopped. I had no idea why. Fortunately I still had a Strava application in my phone. So I could go further. Later I stopped a few time and I tried to repair my bike computer but It was impossible. After 100 km, in Fratel city, my route finished... I wanted to go by the road N3, which sholud lead along the highway. Unfortunately, when engineers built the highway, they forgot to build a bridge for an old road :( Luckily, I found another technical road, which I could follow along the highway.
Poranek / Morning © CFCFan
Po kilku kilometrach męczarni dodarłem do drogi głównej. Zrobiłem sobie krótką przerwę, podczas której mogłem podziwiać wschód słońca :)
After a few horrible kilometers (all the time up and down) I got to the main road. I did a small break, during which I was watching a beautiful sunrise :)
Wschód słońca / Sunrise © CFCFan
Następnie za pomocą fajnej zapory pokonałem rzekę Tejo.
Later I passed by Tejo river.
Rzeka Tejo / Tejo River © CFCFan
Zapora / The dam © CFCFan
O poranku widoki były cudowne. Następne kilometry trochę nudne. Okolica stawała się coraz bardziej płaska. Nie pozostało nic innego jak pedałować.
The view were awesome. Next kilometers were rather boring. All the time flat and stright roads. So I just had to cycling :)
Droga na Gaviao / Road to Gaviao © CFCFan
Droga na Gaviao / Road to Gaviao © CFCFan
Wszystko szło dobrze do 150 km. Za miastem Gaviao usłyszałem jakieś lekkie tarcie w przednim kole. Zatrzymałem się na poboczu i sprawdziłem oponę. Niech to szlag... Nowa opona, 150km przejechane a już jest do niczego. Stało się coś takiego:
Everything was good. But after 150 km I heard a strange noise, which was emited by my front wheel. I stopped and checked my tyre. Damnation!!! New tyre, 150 km done and it is destroyed. Something like that happend:
Kolejna awaria / Next failure © CFCFan
Kolejna awaria / Next failure © CFCFan
Postanowiłem poratować to taśmą izolacyjną. Znowu musiałem zdjąć oponę i ponownie założyć. To już trzecia awaria dzisiaj. Dodatkowo poluzował mi się bolec w pedale, co spowodowało powstanie luzu. Próbowałem wbić go z powrotem kamieniem ale nie udało się. No nic. Pedał może być luźny. Teraz najważniejsza jest opona. Po długim postoju ruszam dalej.
I decided to repair this by the friction tape. It was all what I had. I had to take off and put tyre on again. It was third failure today... Additionally I had a small problem with my left pedal. One of the bolts became too loose and my shoe wasn't tightened enough. I tried to repair that using a stone but it was impossible :( Ok. Pedal is not important. Tyre was the most important part of my bike now. After the long break I was ready to go again.
Widok / View © CFCFan
Kilka kilometrów później znów z boku opony pojawiła się buła. Postanowiłem spuścić trochę powietrza. Jechało się fatalnie, ale przynajmniej buła była mniejsza. Za Abrantes pościnałem się nawet trochę z ciężarówką, która transportowała drewno. Ale to było na tyle dobrego. Postanowiłem zatrzymać się pod sklepem. Kupiłem wodę i sok. Potem przyjrzałem się oponie i postanowiłem zdemontować ją jeszcze raz i użyć większej ilości taśmy. Gdy wszystko miałem gotowe, cała torba pod siodłowa spakowana, okazało się, iż podczas montażu zrobiłem dziur w dętce. No to zdejmujemy jeszcze raz :) Oczywiście cały sprzęt miałem na dnie torby :) W końcu się udało. Ruszam. Opona daje radę.
After about 25 km I had a problem with a tyre again. I used not enough friction tape and the bulge appeared again. I decided to let down some air. It was very hard to ride but at least a bulge was smaller. In Abrantes I even had a small race with a truck, which was transporting some wood. I was follownig this truck during about 5 km. Later I did a break next to the shop because my water run out. I bought water and juice. Next I checked my tyre again and I decided to repair it again. The procedure was the same but this time I used more friction tape. When everything was ready, saddle bag packed I saw that there is no air in my front wheel... I had to do a small hole in my tube when I put a tyre on. F$@%!!! So let's do it once more. Why not? Finally I did it!!! I left this unlucky place.
Winnica / Vineyard © CFCFan
Po drodze rozglądałem się w poszukiwaniu jakiegoś serwisu, ale niestety nic nie znalazłem. Tak dotarłem do wioski Alpiarca. Opona ponownie zaczęła mi dokuczać. Buła była coraz większa. Korzystając z okazji, iż był tam fajny park, postanowiłem spróbować naprawić ją jeszcze raz. Tym razem musiało się udać. Rozłożyłem się na ławce i zacząłem kolejne stracie z oponą. W międzyczasie zagadała do mnie Pani, która sprzątała park. Okazało się, iż jest Ukrainką :) Efekt mojej pracy wyglądał następująco:
When I was riding I was looking for a bike service all the time but I couldn't find anything. Step by step I reached the Alpiarca village. A tyre looked bad again. A bulge became bigger and bigger. But I found there a nice park. I told to myself: "Let's to it once more. The last time! You can do it better!!!" I put all my staff on nice bench and I started the last battle with my tyre. In the meantime, I talked with a woman, who was cleaming a park. She was from Ukraine :) The results of my work looked like that:
Good job! :) © CFCFan
To musiało wystarczyć aż do Lizbony. Po naprawie zjadam dwie kanapki i jadę dalej. Czasu coraz mniej. Trzeba trochę przyspieszyć. Co gorsza wiatr mi nie pomaga. Cały czas wieje mi w twarz. Jak nie idzie, to po całości :)
It should be good. At the end I ate two sandwiches and came back to the road. Time was passing very fast. So I had to cycle fast too. Th another problem was a wind. It was all the time unfavourable. Everything against me today ... :(
Rzeka Tejo / Tejo River © CFCFan
Santarem © CFCFan
Santarem © CFCFan
W miejscowości Azambuja pauza pod sklepem. Ostanie zakupy, SMS do kolegi iż będę za ok. 2,5h. Opona wygląda nieźle. Szkoda że za pierwszym razem jej tak solidnie nie zaizolowałem :)
In Azambuja city I did a last break. Last shopping, SMS to my friend that I would come in 2,5h. A tyre looked really good. I had no idea, why I didn't use so much friction time by the first time?? Maybe I'm stupid :p
Pauza / Break © CFCFan
Ostatnia prosta do Lizbony mija dość szybko.
Last kilometers to Lisboa were passing very fast.
Corrida de toros © CFCFan
Tuż przed centrum zaliczam jeszcze jedną przygodę. Hamowanie na szlak przy szybkości ok. 40km/h. Otóż, koszulka którą wiozłem na torbie, została wciągnięta przez tylne koło. Efekt był taki, iż koło natychmiast się zblokowało. Zaliczyłem mały drift i to by było na tyle.
Before the center I had another adventure. I was ridding about 40km/h and suddenly my rear wheel stopeed. WTF?!? At least I did a nice drift. And the wheel stopped because my T-shirt, which was on the bag, got between tyre and brakes and blocked a wheel.
Ostre hamowanie / Breaking © CFCFan
W końcu dostałem się do centrum. Trochę już ogarniałem okolicę, gdyż chodziłem tu i tam, gdy przyleciałem tu we wrześniu.
Finally I got to the center. I knew it a little bit because I was here almost one month ago. Just for a 4h but I was ;)
Lizbona / Lisboa © CFCFan
Lizbona / Lisboa © CFCFan
Stacja kolejowa Orient / Orient Railway Station © CFCFan
Pomimo to, raz zabłądziłem na ślimaku. Przed dojazdem do mieszkania od kumpla zaliczam jeszcze fajny widok na księżyc.
Despite that, I got lost. Before I got to my friend's flat, I saw a nice moon.
Księżyc / The moon © CFCFan
Mieszkanie, gdzie mieszka kolega znajduję bez większych problemów. Jest godzina 19.45. Drzwi otwiera mi Viktor. Trochę rozmawiamy. Potem biorę prysznic i zakładam normalne ciuchy. Później zjawia się Alessnadro. Częstuje mnie wyśmienitym makaronem.
The falt I found very easy. I was there at 7.45 p.m. The door were opened by a nice guy from Slovakia - Victor. I talked a little. I took a shower and wrapped up new clothes. Later Alessandro came back from school and cooked a perfect pasta for a dinner :) Thanks man!! :)
Następny punkt dzisiejszego dnia to impreza. Jak zapewniał mnie kolega, zaprosił około 30 osób. Jak to zwykle bywa, zjawiło się trochę więcej. Ok. 80 sztuk :)
The next point of this day was a party. Guys told me, that they invited about 30 persons. But in reality It was a little bit bigger number. About 80 :)
Party time ;) © CFCFan
Było naprawdę fajnie. Ok. 1.30 ekipa przeniosła się do klubu. Ja zostałem z Viktorem. Pogadaliśmy o rowerach, wypiliśmy piwo i coś ok. 3.00 poszedłem spać.
It was really cool party. We drunk and talked a lot. At about 1.30 a.m. almost everyone moved to a club. Just me and Victor stayed at home. I were drinking and talking about bikes. A went to sleep at about 3.00 a.m. Together 26 h without sleeping. Not bad :p
Następnego dnia moim oczom ukazał się taki oto widok.
In the morning I saw something like that:
Dzień dobry :) / Good morning :) © CFCFan
To była najlepsza regeneracyjna impreza w moim życiu :) Dzięki wam chłopaki :)
It was the best regeneration party in my life!!! :)
THANK YOU GUYS!!! :) MUITO OBRIGADO!!! :)