CFCFan

baton rowerowy bikestats.pl

ULTRAMARATHONS

PIĘKNY WSCHÓD 2016

MARATON PODRÓŻNIKA 2016

VII ŚLĄSKI MARATON ROWEROWY 2016

ONE-DAY TRIPS

Tour de Czechoslovakia

Kubalonka + Salmopol

Tour de Calisia

Czeskie Alpy

BALKANS

TOUR DE BELGRAD

LA VUELTA ROMANIA

MACEDONIA AND KOSOVO

CROATIA AND BOSNIA

ALBANIA AND MONTENEGRO

PORTUGAL & SPAIN

TRIP TO COIMBRA

FATIMA

TRIP TO LISBOA

ANDALUZIA AND ALGARVE

NORTH OF PORTUGAL


ZNAJOMI

wszyscy znajomi(18)

RELAX

Poniedziałek, 18 kwietnia 2016 Uczestnicy
Km: 102.00 Czas: 04:23 km/h: 23.27
Pr. maks.: 47.00 Temperatura: 8.0°C
Podjazdy: m Sprzęt: The Special One Aktywność: Jazda na rowerze


Plan był zupełnie inny. Chciałem zrobić sobie spokojny wyjazd we wtorek rano. Jednak w poniedziałkowy wieczór, dostałem info od gustav'a, iż wpadnie do Gliwic. Trzeba było to wykorzystać. Ultra-kolarz zjawił się przed moim akademikiem o 20.35. Potem zrobiłem mu małą prezentację, jak wygląda życie studenta. Myślę, że nawet się mu spodobało. 


Ultra - student

Pogadaliśmy jeszcze chwilkę i o 21.15 ruszamy w trasę. Początkowo naszym celem są Gliwice. Postanowiliśmy odwiedzić kilka najbardziej charakterystycznych miejsc. 




Pustki na rynku w Gliwicach


DTŚ'ka

Radiostacja

Dodatkowo zaliczamy krótki objazd po Politechnice Śląskiej. Następnie kierujemy się na Zabrze. Kręcimy się przy A1, aż dojeżdżamy do Sośnicy. Stamtąd, chciałem jeszcze jechać nad Europę Centralną, ale gustav mówił, że się mu śpieszy do domu, bo rano musi iść do roboty. Dlatego przez Bojków, dojeżdżamy do DK78. Po drodze napotykamy jeszcze jedną przeszkodę, w postaci remontu jednego z rond, przez co musimy jechać kawałek po kamieniach. Przy DK78, decyduję się jechać do Rybnika. Jedzie się super, temperatura 9 stopni, nie pada, wieje lekki wiaterek. I tak oto o 00.10 meldujemy się na rynku w Rybniku. 


Smog City

Oczywiście, co bardzo charakterystyczne dla tego miasta, wszędzie pełno jakiegoś badziewia w powietrzu. Odprowadzam gustav'a jeszcze kawałek i się rozstajemy. Postanawiam jechać do Gliwic przez Rudy i Sośnicowice. Jednak nim to nastąpi, postanawiam wbić do MC Donalda a male co nieco. Bo jakoś zaczyna mnie męczyć głód. Kupuję 2x 2forU. 


GMO

Po napełnieniu żołądka, ruszam w dalszą drogę. Jest godzina 00.45. 

 

Pogoda rewelacyjna. Ruchu brak. Mijam może ze 3 samochody. Szybko i sprawnie mijam Rudy i docieram do Sośnicowic. Tam odbijam w prawo na Gliwice. W centrum Gliwic na liczniku mam 91km. Dlatego, postanawiam jechać jeszcze nad Europę Centralną, aby dobić do 100km.

 Europa Centralna

Szybkie kółeczko i wracam z powrotem w kierunku akademika. Pod akademik podjeżdżam o 2.45. Wita mnie grupka Hiszpanów, która akurat wracała z imprezy. Są nieco zszokowani, widząc, jak w środku nocy jeżdżę na rowerze. Pakuję rower do rowerowni, kąpiel i idę spać.

Wyjazd mogę uznać za udany. Dzięki gustav ;)  


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa tkimz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

MY LADIES

The Special One 23691 km
MTB 282 km
Złomek (Mater)
Accent 2455 km
Kellys 3805 km


Z ARCHIWUM X

Flag Counter