CFCFan

baton rowerowy bikestats.pl

ULTRAMARATHONS

PIĘKNY WSCHÓD 2016

MARATON PODRÓŻNIKA 2016

VII ŚLĄSKI MARATON ROWEROWY 2016

ONE-DAY TRIPS

Tour de Czechoslovakia

Kubalonka + Salmopol

Tour de Calisia

Czeskie Alpy

BALKANS

TOUR DE BELGRAD

LA VUELTA ROMANIA

MACEDONIA AND KOSOVO

CROATIA AND BOSNIA

ALBANIA AND MONTENEGRO

PORTUGAL & SPAIN

TRIP TO COIMBRA

FATIMA

TRIP TO LISBOA

ANDALUZIA AND ALGARVE

NORTH OF PORTUGAL


ZNAJOMI

wszyscy znajomi(18)

Macedonia, Kosovo, Serbia - Dzień IV

Poniedziałek, 18 lipca 2016
Km: 185.50 Czas: 09:19 km/h: 19.91
Pr. maks.: 63.70 Temperatura: 28.0°C
Podjazdy: 1477m Sprzęt: Kellys Aktywność: Jazda na rowerze


DZIEŃ IV

Budzik nastawiłem na 5.15. Chciałem się zebrać przed godziną 6.00, kiedy to miała zostać otwarta stacja. Niestety, chęć drzemki zwyciężyła. Wstaję o 5.40. Wychodzę z kibla, pogoda na zewnątrz standardowa. Niebo zachmurzone, na szczęście nie pada. Noc przebiegła bez zakłóceń. Brakowało mi kilku centymetrów aby całkowicie wypościć nogi, ale po odpowiednim zgięciu się w pasie było to możliwe.

Nocleg w toalecie
Nocleg w toalecie © CFCFan
Jakoś udało się wszystko zmieścić
Jakoś udało się wszystko zmieścić © CFCFan
Jest dobrze :)
Jest dobrze :) © CFCFan
Tak to wyglądało
Tak to wyglądało © CFCFan
Jeszcze jedna fotka
Jeszcze jedna fotka © CFCFan

Wyciągam cały ekwipunek na zewnątrz. W tym czasie przyjeżdża pracownik stacji. Mówi mi miłe "Dzień dobry" i zajmuje się swoją robotą. Ja ładuję cały ekwipunek na rower. N śniadanie kanapki z kremem czekoladowym. O 6.30 jestem gotowy do odjazdu. Jeszcze tylko chwilka aż złapie sygnał GPS i mogę jechać.

Stacja benzynowa
Stacja benzynowa © CFCFan
Rower załadowany
Rower załadowany © CFCFan

Celem na dzień dzisiejszy jest typowy tranzyt do Belgradu. Trasa zapowiadała się stosunkowo płasko. I tak też było. Przez większość trasy jechałem wzdłuż linii kolejowej, którą w piątek jechałem z Belgradu do Vranje. W miejscowości Cuprija robię pauzę na przystanku. Czas zjeść porządne śniadanie. Kilka kilometrów wcześniej kupiłem w piekarni 3 bułki i jednego kołaczyka. Tym razem postanowiłem skonsumować konserwę. Do tego jedna bułka i kołaczyk. Resztę konserwy kroje w plasterki i robię 2 bułki na dalszą trasę.


Cuprija
Cuprija © CFCFan
Cuprija
Cuprija © CFCFanCuprija
Cuprija © CFCFan
Przerwa śniadaniowa
Przerwa śniadaniowa © CFCFanPrzerwa śniadaniowa
Przerwa śniadaniowa © CFCFan

Gdy chciałem ruszać, zaczęło padać. Ubieram cały zestaw przeciwdeszczowy (kurtka, spodnie i ochraniacze na buty). Deszcz trzyma przez jakieś 20 km. Nie była to ulewa, lecz lekki normalny deszczyk. Dojeżdżam do miasta Jagodina.

Jagodina
Jagodina © CFCFan
Jagodina
Jagodina © CFCFanJagodnia
Jagodnia © CFCFanJagodnia
Jagodnia © CFCFan
Jagodnia
Jagodnia © CFCFan

Deszcz powoli ustępuje. Za miastem czeka mnie dość solidny podjazd, którego się nie spodziewałem. Powoli wdrapuję się na górę. Od razu poprawiły się widoki. Fajnie widać duże miasta, które leżą poniżej.

Wreszcie jakieś lepsze widoki
Wreszcie jakieś lepsze widoki © CFCFanNiebo trochę pochmurne
Niebo trochę pochmurne © CFCFanWidok na miasto Jagodina
Widok na miasto Jagodina © CFCFan
Widoki
Widoki © CFCFan

Przejeżdżam przez Lapovo. Za wioską robię krótki postój na przystanku. Zjadam koleją bułkę i dopijam do reszty coca - colę. Następnie mijam takie miasta jak Velika Plana oraz Smederevska Palanka, gdzie na przydrożnym bazarze kupuję cztery nektaryny za jedyne 20 DIN. 

Serbski cmentarz
Serbski cmentarz © CFCFanSerbski cmentarz
Serbski cmentarz © CFCFan
Jakaś bara wojskowa w okolicy Smederevskiej Palanki
Jakaś bara wojskowa w okolicy Smederevskiej Palanki © CFCFanJakaś bara wojskowa w okolicy Smederevskiej Palanki
Jakaś bara wojskowa w okolicy Smederevskiej Palanki © CFCFan

Od tego momentu kończą się płaskie tereny. Zaczynają się typowe pagórki, których pełno w okolicy Belgradu. Robię kolejną pauzę. Tym razem na stacji. Idę się ochłodzić do toalety oraz zjadam ostatnią bułkę.

Pauza na stacji
Pauza na stacji © CFCFan
Ostatnie płaskie kilometry
Ostatnie płaskie kilometry © CFCFan
Ostatnie płaskie kilometry
Ostatnie płaskie kilometry © CFCFanOstatnie płaskie kilometry
Ostatnie płaskie kilometry © CFCFan

Na niebie coraz mniej chmur, robi się coraz cieplej. W miejscowości Mladenovac robię ostatnie zakupy. Kupuję 2 wody 2l, fantę 1,5l i paczkę krakersów. Jestem gotowy aby dojechać do Belgradu.

Maldenovac
Maldenovac © CFCFanMaldenovac
Maldenovac © CFCFanMaldenovac - pauza na ostatnie zakupy
Maldenovac - pauza na ostatnie zakupy © CFCFan

Podjazdy są coraz solidniejsze. Lecz nigdzie mi się nie śpieszy, dlatego pokonuję je bardzo spokojnie, bez pośpiechu. Czasem towarzyszą mi bardzo fajne widoki. W końcu po którymś z podjazdów, na horyzoncie pojawia się wieża na górze Avala. To znak, iż Belgrad jest już blisko.

Avala
Avala © CFCFanWidoki
Widoki © CFCFan

Z każdym następnym kilometrem, staje się coraz większa. W końcu widzę upragniony znak, który informuje mnie, iż dotarłem w okolice tej góry. Zaczynam podjazd. Nie jest on specjalnie trudny. Jedzie się prawie cały czas w lasku. Docieram do miejsca, gdzie można skręcić w prawo, aby wjechać na sam szczyt góry. Jako że, mam trochę czasu, postanawiam wjechać na sam szczyt.

Początek podjazdu pod górę Avala
Początek podjazdu pod górę Avala © CFCFan

Droga ponownie prowadzi cały czas w lasku. Muszę przyznać, iż ten podjazd był bardzo przyjemny. Po wyprzedzeniu jednego z kolarzy oraz krótkiej przerwie na zdjęci obok jednego z pomników, melduję się na szczycie.

Widoki podczas podjazdu
Widoki podczas podjazdu © CFCFanJeden z pomników
Jeden z pomników © CFCFan
Restauracja na szczycie
Restauracja na szczycie © CFCFanParking na szczycie
Parking na szczycie © CFCFan

Podjeżdżam pod Grób Nieznanego Żołnierza, robię zdjęcia i rozpoczynam zjazd.

Grób Nieznanego Zołnierza
Grób Nieznanego Zołnierza © CFCFan

Po drodze mijam ogromną wieżę, która króluje nad Belgradem.

Avala Tower
Avala Tower © CFCFan

Ostatnie kilometry to w większości zjazd. Jadę tą samą trasą co mój autobus, którym jeżdżę codziennie do pracy. W centrum zatrzymuję się jeszcze na myjni, gdzie za 100 DIN mogę umyć swój rower. Trochę był umorusamy od tych mokrych asfaltów. Zasłużył sobie na solidną kąpiel.

Wizyta w SPA
Wizyta w SPA © CFCFanWizyta w SPA
Wizyta w SPA © CFCFan

Potem jeszcze wizyta w knajpie obok akademika, gdzie zamawiam standardowo największą pljeskavicę. Kilka minut po 19.00 melduję się w pokoju. 

Ogólnie wjazd muszę zaliczyć do udanych. Mimo, iż początkowo obawiałem się deszczowej pogody, to ostatecznie było elegancko. Nie za ciepło, nie za zimno. A i deszczu podczas całego wyjazdu było jak na lekarstwo. Kolejny etap zwiedzania Bałkanów zaliczony :) 




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rwowa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

MY LADIES

The Special One 23691 km
MTB 282 km
Złomek (Mater)
Accent 2455 km
Kellys 3805 km


Z ARCHIWUM X

Flag Counter