Relaks w pochmurny weekend - Avala i Jezioro Ada
Sobota, 6 sierpnia 2016
Km: | 101.90 | Czas: | 05:00 | km/h: | 20.38 |
Pr. maks.: | 74.20 | Temperatura: | 24.0°C | ||
Podjazdy: | 1380m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niestety, wszystko kiedyś musi dobiec końca. Nadszedł czas ostatniego weekendu w Belgradzie. Zgodnie z wcześniejszymi prognozami pogody, zapowiadał się on deszczowo i pochmurnie. W planach nie miałem kolejnej, większej wycieczki. W związku z tym wreszcie mogłem zwiedzić okolice największego miasta na Bałkanach. Zaplanowałem sobie jedną większą wycieczkę, do Parku Narodowego Fruska Góra. Początkowo miała się ona obyć w sobotę. Jednakże, kilka czynników miało wpływ na zmianę decyzji. Po pierwsze zaspałem, po drugie było bardzo pochmurno a po trzecie zwyczajnie nie miałem chęci na ponad 200km wyjazd. Skończyło się na porannych sobotnich porządkach, relaksie i pisaniu relacji z Czarnogóry.
Obiad © CFCFan
Dopiero o 14.15 ruszyłem się z pokoju na krótką rundę wokół Belgradu. Jakiegoś konkretnego planu nie miałem. Wziąłem plecak, kurtkę przeciwdeszczową (gdyż dalej zanosiło się na deszcz) i ruszyłem przed siebie.
Ulice Belgradu © CFCFan
Postanowiłem okrężną drogą dojechać na górę Avala. Dzięki temu, przez przypadek odwiedziłem południowe przedmieścia Belgradu.
Przedmieścia Belgradu © CFCFan
Przedmieścia Belgradu © CFCFan
Jechałem bardzo fajnymi, spokojnymi drogami. Czasem nawierzchnia dawała w kość.
Remontowany odcinek drogi © CFCFan
Ale były również fajne podjazdy i ciekawe widoki.
Podjazd 10% © CFCFan
Fajne widoki za miastem © CFCFan
Fajne widoki za miastem © CFCFan
Fajne widoki za miastem © CFCFan
Fajne widoki za miastem © CFCFan
W końcu docieram pod cel dzisiejszego wyjazdu.
Szczyt góry Avala w chmurach © CFCFan
Autostrada w kierunku Belgradu © CFCFan
Szczyt góry Avala jest w chmurach, wiec chyba o widokach mogę zapomnieć. Podjazd poszedł szybko i sprawnie. Było to jedyne 5km trasy, kiedy dałem z siebie więcej niż 80%. Widoki na szczycie nie powalały.
Widok ze szczytu © CFCFan
Grób Nieznanego Żołnierza © CFCFan
Zrobiłem krótką pauzę na foto i ruszam w dół. Po drodze kilka fotek wieży.
Avala Tower © CFCFan
W końcu dojeżdżam do drogi, która prowadzi na autostradę. Odbijam w lewo i kontynuuję odkrywanie nowych terenów. W międzyczasie trochę się rozpadało. Na szczęście po 5 min deszcz ustał.
Most do nikąd © CFCFan
Znów góra Avala © CFCFan
Przejeżdżam obok tunelu, który skraca drogę. Nie korzystam z niego, wybieram dłuższą opcję.
Przedmieścia Belgradu © CFCFan
Pod tym wzniesieniem biegnie fajny tunel © CFCFan
Przedmieścia Belgradu © CFCFan
Przedmieścia Belgradu © CFCFan
W końcu jestem na drodze ekspresowej, na której pierwszy raz widzę znak zakaz jazdy dla rowerów.
Droga ekspresowa © CFCFan
Most Ada © CFCFan
Pomimo to, łamię przepisy i mknę w kierunku Jeziora Ada. Jeszcze nigdy tam ni byłem. Czas w końcu zaliczyć to podobno fajne miejsce wypoczynkowe. Odbijam z głównej drogi w lewo i jestem na miejscu. Od razu widzę jakiś duży ogród piwny, w którym są grane różne koncerty.
Koncert przy jeziorze Ada © CFCFan
Zabieram się za objazd jeziora.
Jezioro Ada © CFCFan
Jezioro Ada © CFCFan
Wokół prowadzi świetna ścieżka rowerowa.
Świetne ścieżki rowerowe © CFCFan
Podziwiam liczne kawiarnie i restauracje. Dodatkowo w parku jak i na jeziorze, znajduje się pełno różnych atrakcji, które umilają spędzanie czasu wolnego mieszkańcom Belgradu. Mijam tyrolkę, narty wodne, liczne boiska do kosza, piłki nożnej, rugby, tenisa czy siatkówki.
Coś dla fanów narciarstwa wodnego © CFCFan
Świetne miejsce na weekendowy wypoczynek. Robię rundę wokół jeziora i zatrzymuję się w jednej z knajp. Za 250DIN kupuję palacinkę oraz pljeskavicę. Robię sobie 1h pauzy. Jak relaks to na maksa.
Palacinka © CFCFan
Przed 21.00 zbieram manatki i wracam najkrótszą drogą do akademika.
Obiad © CFCFan
Dopiero o 14.15 ruszyłem się z pokoju na krótką rundę wokół Belgradu. Jakiegoś konkretnego planu nie miałem. Wziąłem plecak, kurtkę przeciwdeszczową (gdyż dalej zanosiło się na deszcz) i ruszyłem przed siebie.
Ulice Belgradu © CFCFan
Postanowiłem okrężną drogą dojechać na górę Avala. Dzięki temu, przez przypadek odwiedziłem południowe przedmieścia Belgradu.
Przedmieścia Belgradu © CFCFan
Przedmieścia Belgradu © CFCFan
Jechałem bardzo fajnymi, spokojnymi drogami. Czasem nawierzchnia dawała w kość.
Remontowany odcinek drogi © CFCFan
Ale były również fajne podjazdy i ciekawe widoki.
Podjazd 10% © CFCFan
Fajne widoki za miastem © CFCFan
Fajne widoki za miastem © CFCFan
Fajne widoki za miastem © CFCFan
Fajne widoki za miastem © CFCFan
W końcu docieram pod cel dzisiejszego wyjazdu.
Szczyt góry Avala w chmurach © CFCFan
Autostrada w kierunku Belgradu © CFCFan
Szczyt góry Avala jest w chmurach, wiec chyba o widokach mogę zapomnieć. Podjazd poszedł szybko i sprawnie. Było to jedyne 5km trasy, kiedy dałem z siebie więcej niż 80%. Widoki na szczycie nie powalały.
Widok ze szczytu © CFCFan
Grób Nieznanego Żołnierza © CFCFan
Zrobiłem krótką pauzę na foto i ruszam w dół. Po drodze kilka fotek wieży.
Avala Tower © CFCFan
W końcu dojeżdżam do drogi, która prowadzi na autostradę. Odbijam w lewo i kontynuuję odkrywanie nowych terenów. W międzyczasie trochę się rozpadało. Na szczęście po 5 min deszcz ustał.
Most do nikąd © CFCFan
Znów góra Avala © CFCFan
Przejeżdżam obok tunelu, który skraca drogę. Nie korzystam z niego, wybieram dłuższą opcję.
Przedmieścia Belgradu © CFCFan
Pod tym wzniesieniem biegnie fajny tunel © CFCFan
Przedmieścia Belgradu © CFCFan
Przedmieścia Belgradu © CFCFan
W końcu jestem na drodze ekspresowej, na której pierwszy raz widzę znak zakaz jazdy dla rowerów.
Droga ekspresowa © CFCFan
Most Ada © CFCFan
Pomimo to, łamię przepisy i mknę w kierunku Jeziora Ada. Jeszcze nigdy tam ni byłem. Czas w końcu zaliczyć to podobno fajne miejsce wypoczynkowe. Odbijam z głównej drogi w lewo i jestem na miejscu. Od razu widzę jakiś duży ogród piwny, w którym są grane różne koncerty.
Koncert przy jeziorze Ada © CFCFan
Zabieram się za objazd jeziora.
Jezioro Ada © CFCFan
Jezioro Ada © CFCFan
Wokół prowadzi świetna ścieżka rowerowa.
Świetne ścieżki rowerowe © CFCFan
Podziwiam liczne kawiarnie i restauracje. Dodatkowo w parku jak i na jeziorze, znajduje się pełno różnych atrakcji, które umilają spędzanie czasu wolnego mieszkańcom Belgradu. Mijam tyrolkę, narty wodne, liczne boiska do kosza, piłki nożnej, rugby, tenisa czy siatkówki.
Coś dla fanów narciarstwa wodnego © CFCFan
Świetne miejsce na weekendowy wypoczynek. Robię rundę wokół jeziora i zatrzymuję się w jednej z knajp. Za 250DIN kupuję palacinkę oraz pljeskavicę. Robię sobie 1h pauzy. Jak relaks to na maksa.
Palacinka © CFCFan
Przed 21.00 zbieram manatki i wracam najkrótszą drogą do akademika.