Relax on sunny Sunday
Niedziela, 25 września 2016
Km: | 101.20 | Czas: | 05:15 | km/h: | 19.28 |
Pr. maks.: | 67.50 | Temperatura: | 25.0°C | ||
Podjazdy: | 4189m | Sprzęt: The Special One | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejny dzień w słonecznej Portugalii. Prognozy ponownie zapowiadały się korzystnie. Jako, iż byłem lekko zmęczony po wczorajszym wypadzie do Hiszpanii, postawiłem dziś na relaks. W planie była pętla po okolicznych górkach, których jeszcze nie odwiedzałem. Dziś śpię dłużej i wstaje dopiero o 8.30. Trochę później niż planowałem. Szybkie pakowanie, małe śniadanie i o 9.20 ruszam w drogę.
Niedzielny poranek © CFCFan
Pogoda wyśmienita. Pierwszy przystanek już po 3km w Lidlu. Tam kupuję 3 kołączyki i sok do picia. Wszystko zjadam zaraz pod sklepem.
Śniadanie © CFCFan
Kilka minut przed 10.00 ruszam dalej. Odbijam w lewo do miejscowości Canhoso.
Poczatek © CFCFan
Za nią zaczynam pierwszy solidny podjazd. Widoki bardzo fajnie.
Pierwszy podjazd © CFCFan
Widoczek © CFCFan
Wiatraki © CFCFan
Po zdobyciu szczytu czeka mnie fajny zjazd. Po drodze mijam liczne połacie spalonych lasów.
Las po porzaże © CFCFan
W końcu przelatuję przez Verdelhos i zaliczam kolejny, stosunkowo mały podjazd. W wiosce Vale de Amoreira odbijam znów w lewo. Jadę bardzo fajną doliną. Widoki z każdym kilometrem są coraz lepsze. Drogi puste, asfalty równe - nic tylko pedałować.
Świetny asfalt © CFCFan
W końcu jestem w mieście Manteigas. Tam rozpoczynam pierwszy z dwóch zaplanowanych na dziś podjazdów. Trasa biegnie świetnymi serpentynami. Widoki niebiańskie. Trudno to opisać, dlatego dziś będzie dużo zdjęć.
Piękna dolina © CFCFan
Piękna dolina © CFCFan
Po drodze kończy mi się woda. Na szczęście trafiam na fajne źródełko.
Pić czy nie pić?? © CFCFan
Od razu tankuję oba bidony do pełna. Kolejne kilometry lecą bardzo wolno. Dobrze że widoki są ekstra.
Kolejny widok © CFCFan
Kto chce jeżyny?? © CFCFan
Na szczycie podjazdu © CFCFan
Pięknie © CFCFan
Prawie jak w Norwegii © CFCFan
Widoczek © CFCFan
W końcu jakąś boczną drogą docieram na wysokość ponad 1500m n.p.m. Trafiam tam na rondo, na którym postanawiam zawrócić. Wyżej chyba się już tu na szosie nie da podjechać. No nic, zaczynam fajny zjazd. Na jednym z wiraży odbijam w prawo na inną drogę. W taki sposób wąską drogą w lesie ponownie docieram do Manteigas.
Mantaeigas © CFCFan
Tam się wspinałem © CFCFan
Uliczka © CFCFan
Kolejny podjazd © CFCFan
Z tamtą czeka mnie ostatni dziś podjazd z ok. 800 m n.p.m. na 1600 m n.p.m. Prowadzi on malowniczą doliną, którą mogłem obserwować podczas pierwszego podjazdu. Prosta droga zakończona dwiema fajnymi serpentynami. Resztę wrażeń niech oddadzą zdjęcia.
Jeszcze 600m wspinaczki © CFCFan
Widoki © CFCFan
Widoki © CFCFan
Bugla Bike Service © CFCFan
Widoki © CFCFan
Widoki © CFCFan
Widoki © CFCFan
Orbea © CFCFan
Widoki © CFCFan
Gwiewont © CFCFan
Jest ok !!! © CFCFan
1600m zaliczone! © CFCFan
Ostatni odcinek to 15 km zjazdu do miasta Covilha prosto pod moje mieszkanie.
Czy hamulce dają radę? © CFCFan
Kolejny udany dzień. Aż nie chce się wracać na uczelnię :) Ale co zrobić :( Następny, większy wypad w przyszły weekend :)
Niedzielny poranek © CFCFan
Pogoda wyśmienita. Pierwszy przystanek już po 3km w Lidlu. Tam kupuję 3 kołączyki i sok do picia. Wszystko zjadam zaraz pod sklepem.
Śniadanie © CFCFan
Kilka minut przed 10.00 ruszam dalej. Odbijam w lewo do miejscowości Canhoso.
Poczatek © CFCFan
Za nią zaczynam pierwszy solidny podjazd. Widoki bardzo fajnie.
Pierwszy podjazd © CFCFan
Widoczek © CFCFan
Wiatraki © CFCFan
Po zdobyciu szczytu czeka mnie fajny zjazd. Po drodze mijam liczne połacie spalonych lasów.
Las po porzaże © CFCFan
W końcu przelatuję przez Verdelhos i zaliczam kolejny, stosunkowo mały podjazd. W wiosce Vale de Amoreira odbijam znów w lewo. Jadę bardzo fajną doliną. Widoki z każdym kilometrem są coraz lepsze. Drogi puste, asfalty równe - nic tylko pedałować.
Świetny asfalt © CFCFan
W końcu jestem w mieście Manteigas. Tam rozpoczynam pierwszy z dwóch zaplanowanych na dziś podjazdów. Trasa biegnie świetnymi serpentynami. Widoki niebiańskie. Trudno to opisać, dlatego dziś będzie dużo zdjęć.
Piękna dolina © CFCFan
Piękna dolina © CFCFan
Po drodze kończy mi się woda. Na szczęście trafiam na fajne źródełko.
Pić czy nie pić?? © CFCFan
Od razu tankuję oba bidony do pełna. Kolejne kilometry lecą bardzo wolno. Dobrze że widoki są ekstra.
Kolejny widok © CFCFan
Kto chce jeżyny?? © CFCFan
Na szczycie podjazdu © CFCFan
Pięknie © CFCFan
Prawie jak w Norwegii © CFCFan
Widoczek © CFCFan
W końcu jakąś boczną drogą docieram na wysokość ponad 1500m n.p.m. Trafiam tam na rondo, na którym postanawiam zawrócić. Wyżej chyba się już tu na szosie nie da podjechać. No nic, zaczynam fajny zjazd. Na jednym z wiraży odbijam w prawo na inną drogę. W taki sposób wąską drogą w lesie ponownie docieram do Manteigas.
Mantaeigas © CFCFan
Tam się wspinałem © CFCFan
Uliczka © CFCFan
Kolejny podjazd © CFCFan
Z tamtą czeka mnie ostatni dziś podjazd z ok. 800 m n.p.m. na 1600 m n.p.m. Prowadzi on malowniczą doliną, którą mogłem obserwować podczas pierwszego podjazdu. Prosta droga zakończona dwiema fajnymi serpentynami. Resztę wrażeń niech oddadzą zdjęcia.
Jeszcze 600m wspinaczki © CFCFan
Widoki © CFCFan
Widoki © CFCFan
Bugla Bike Service © CFCFan
Widoki © CFCFan
Widoki © CFCFan
Widoki © CFCFan
Orbea © CFCFan
Widoki © CFCFan
Gwiewont © CFCFan
Jest ok !!! © CFCFan
1600m zaliczone! © CFCFan
Ostatni odcinek to 15 km zjazdu do miasta Covilha prosto pod moje mieszkanie.
Czy hamulce dają radę? © CFCFan
Kolejny udany dzień. Aż nie chce się wracać na uczelnię :) Ale co zrobić :( Następny, większy wypad w przyszły weekend :)