Coimbra Again - DAY I
Czwartek, 1 grudnia 2016
Km: | 158.90 | Czas: | 05:41 | km/h: | 27.96 |
Pr. maks.: | 71.60 | Temperatura: | 13.0°C | ||
Podjazdy: | 2618m | Sprzęt: The Special One | Aktywność: Jazda na rowerze |
COIMBRA AGAIN
Ostatni miesiąc w tym roku można uznać za otwarty. Z racji dnia wolnego na uczelni, postanowiłem odwiedzić mojego kumpla - Marco. Tak powstał pomysł na dwudniowy wypad do Coimbry.The last month in this year has began. On Thursday I didn’t have classes, so I decided to visit my friend from Coimbra – Marco.
Przygotowania do wyjazdu ruszają w środę wieczorem. Najpierw małe zakupy, potem szykowanie roweru, kanapek i ubrań. Ok. 21.00 idę do biblioteki dokończyć projekt. Trochę się tam zasiedziałem i do mieszkania wróciłem dopiero o 1.00. Ustawiłem budzik na 4.30 i poszedłem spać.
I began my preparation to the trip on Wednesday evening. First I did a small shopping, later I prepared my bike and at the end sandwiches. At about 9.00pm I went to the library. I had to finish my project. It took me more time than I suposed. I came back to my flat at 1.00 am. I set on my alarm at 4.30 am and I went to sleep.
To nie był dobry pomysł. Pomimo głośnego alarmu, wstałem o 5.30. Szybko ugotowałem makaron i postanowiłem zagrzać się jeszcze trochę w ciepłym łóżku. Wyszła z tego godzinna drzemka :p Wstałem coś o 7.15. Szybko się ubrałem, zapiąłem torbę i o 8.10 byłem na dworze. Przynajmniej było już jasno. Pogoda wyglądała nieźle. No nic. Ruszam.
It wasn’t a good idea. Despite of loud alarm, I woke up at 5.30 am. I cooked pasta and I decided to take just a short nap. Finally this short nap was longer than 1h ;p I woke up again at 7.15 am. Very fast I packed the rest of my stuff and ant 8.10 am I was ready to go. The weather was good. So I started my trip to Coimbra.
Po 7 km robię pierwszą pauzę. Muszę zrzucić jedną koszulkę bo jest mi za ciepło.
After 7 km I did a first break. I had to take off one T-shirt because it was too hot.
Potem lecę standardową drogą na pierwszą i najwyższą przełęcz. Podjazd idzie dobrze. Widoki też są całkiem niezłe.
Next I was climbing for the first pass. I already know that pass very well. I reached the top fast. The views were not so bad.
Movember :p
Następnie czeka mnie około 18 kilometrów zjazdu. Trochę wymarzłem. Następne kilometry bez historii. Cały czas do przodu. Kilometr po kilometrze. Czasem zrobiłem jakieś foto podczas jazdy.
Now I had to go down about 18 km. In my opinion this is once of the best downhills in my region. It was cold as usually. Next part of my route was normal. I was cycling kilometer by kilometer. Sometimes I just took a photo.
107 km to Coimbra
Po 100 km robię krótki siku - stop. Przy okazji zjadam jedną z kanapek.
After 100 km I did a short pee-break. By the way I ate one sandwich.
Po prawej IC6. Jechał bym!!!
Następnie odbijam na nieznaną mi jeszcze drogę do Vila Nova de Poiares. Najpierw fajny, długi zjazd a potem solidny podjazd. W między czasie pogoda się pogarsza. Zaczyna lekko padać. Na podjeździe jest w porządku. Jednak na szczycie musiałem założyć ochraniacze na buty i kurtkę bo padało coraz mocniej.
Later I turned to a new road. I have never been there. Using this way I reached the Vila Nova de Poiares City. When I was climbing on the last small hill after the city It started to rain. The asphalt became wet and at the top I hat to wear a special protection for my shoes and a windbreaker.
Deszczyk / A drizzle
Następnie kolejny zjazd w deszczu i melduję się w miejscowości Penacova. Tam deszcz ustępuje.
During next few kilometers I was cycling into the rain. Finally, when I was in Penacova City It stopped.
Mondego River
Ostatnie kilometry to jazda wzdłuż rzeki Mondego. Cały czas lekko w dół, więc leci to dość szybko. W Coimbrze melduję się równo o 14.00.
The last kilometers were rather easy. I was ridding all the time along the Mondego River. I had a tailwind so the distance was passing very fast. At about 2pm I was in Coimbra.
Coimbra
Tym razem bez problemu znajduję akademik, w którym mieszka Marco.
This time I found the Marco’s dormitory much faster.
Na początek przywitanie. Potem biorę szybki prysznic i idziemy pozwiedzać miasto. Punkt pierwszy to największa galeria w Coimbrze. Masa ludzi. Wszędzie ozdoby świąteczne. Szał zakupów w pełni. W jednej z knajp zjadamy fajny obiad i ruszamy dalej.
After two months we met again. I took a shower in his room and we went for a small trip around the city. First we visited a huge shopping center – the biggest in Coimbra. It was very crowdy. A lot of people and Christmas lights, trees etc. We ate a delicious dinner there and left this crazy place.
Coimbra
Ok. 30 min spacery i jesteśmy w najstarszej dzielnicy miasta. Robimy małą pauzę na piwo i jakiś tradycyjny wypiek. Następnie odwiedzamy wzgórze, na którym mieszczą się główne budynki miejscowego uniwersytetu.
After the short walk we got to the old part of a city. We did a small break for a beer and one traditional cookie. Later we visited the hill, where is the main building of university.
Universytet
Na koniec idziemy jeszcze na świetny punkt widokowy, z którego widać pięknie oświetlone miasto.
At the end we went to the beautifull view point. It was amazing. Perfect view for Coimbra during the night.
Do akademika wracamy coś przed 23.00. Siadamy w jednym z pokoi i rozmawiamy jeszcze chwilkę. Spać idziemy coś ok. 1.00.
We came back to our dormitory at about 11.00 pm. The rest of the evening we spent in one room where we talked and sang songs. I went to sleep at about 1.00 am.
Pierwszy dzień wyjazdu udany. Gdybym ruszył trochę wcześniej, mógłbym uniknąć prysznicu w końcówce. Dzięki Marco ;)
The first day of my trip was great. Muitio obrigado Marco ;)