Coimbra Again - DAY II
Piątek, 2 grudnia 2016
Km: | 182.20 | Czas: | 07:53 | km/h: | 23.11 |
Pr. maks.: | 68.00 | Temperatura: | 14.0°C | ||
Podjazdy: | 3429m | Sprzęt: The Special One | Aktywność: Jazda na rowerze |
COIMBRA AGAIN
Drugi dzień szybkiego wypadu do Coimbry.
The second day of my trip to Coimbra.
Pobudka równo o 8.00. Marco, jak to Portugalczyk, smacznie śpi jeszcze o tej porze dnia. Szybka poranna toaleta, ubieram ciuchy rowerowe, pakuję sakwy i po cichutku wymykam się z pokoju. Na pierwsze śniadanie zjadam wczorajszą bułkę z serem. O 9.00 jestem gotowy do powrotu.
I woke up at 8.00 am. Marco, like a typical Portuguese guy, was still sleeping at this time. Very slowly and silently I prepared all my stuff. I left the room and went to the kitchen. There I ate my last sandwich with cheese and ketchup. At 9.00 am I was ready.
Najpierw jednak wjeżdżam w miasto. Muszę zrobić zakupy u sponsora, bo na jednej bułce może być ciężko.
First I rode to the city center. I had to do a small shopping, because one roll for a breakfast is not enough.
Szybko odnajduję sklep Lidl, gdzie zaliczam porządne śniadanie.
I bought some stuff in Lidl. Finally I could eat a good breakfast.
Kolejny etap to wyjazd z centrum. Nie było łatwo. Kilka razy zabłądziłem, ale koniec końców wróciłem na odpowiednią drogę. Pierwsze kilometry to ta sama trasa co wczoraj. Wlokę się wzdłuż rzeki, gdyż tym razem mam niekorzystny wiatr. Do tego jest lekko pod górkę.
Now I had to leave the city center. It wasn’t easy. I got lost a few times but finally I found the proper road. At the beginning I was cycling by the same route as yesterday. Again all the time along Mondego River. But today was harder. All the time a bit up and the wind was unfavorable this time.
W końcu docieram do miasta Penacova. Tam odbijam w lewo i mknę już nową trasą. Cały czas jadę wzdłuż drogi IC6. Fajna, boczna droga ale cały czas tylko góra i dół.
In Penacova City I turned left for a new road. During next kilometers I was cycling along IC6 road. The traffic was very small but a big amount of small hills were annoying. All the time up and down etc.
Później wracam na tą samą drogę, którą jechałem wczoraj. Tym razem jadę nią jakieś 25 km. Następnie odbijam w lewo w kierunku miasta Seia. Pogoda dopisuje. Cały czas ponad 14 stopni. Sucho. Na niebie są małe chmurki. Dopiero przed dojazdem do masywu Serra da Estrela, standardowo pojawiają się chmury.
Next I I came back on the same route, which I was ridding yesterday. After about 25 km I turned left in direction to Seia City. The weather was very nice. The temperature about 14 degree and dry asphalt. That’s all what I need to be happy :) Just before the Serra da Estrela it started to be a bit cloudy but it is normal.
Seia
W mieście Seia zaliczam postój w Lidlu. Kupuję jakieś kołaczyki, sok i świąteczne ciastka.
In Seia I did next break in Lidl. Again a small shopping, lunch and I was able to ride further.
Teraz czeka mnie bardzo fajny odcinek, którym jeszcze nie jechałem. Musiałem pokonać 3 fajne podjazdy ale widoki były świetne. Na zachętę kilka zdjęć.
The next part of my trip was the best. I had to climb three times but It was worth. Views were amazing. I took a lot of photos.
Szczególnie podobała mi się wioska Lorgia.
In my opinion, the best was a small village – Loriga.
Musze tu jeszcze wrócić wiosną. Tuż przed 17.00 melduję się na przełęczy, z której czeka mnie zjazd aż do samego domu. Pogoda nie wygląda za ciekawie. Jest pochmurno i wietrznie. Na szczęście nie pada. Ubieram dodatkową kurtkę, zjadam ostatni prowiant i ruszam do domu.
During the spring, I have to come back in this place. At about 5 pm I climbed at the last pass. The weather wasn’t good. Windy and cloudy. I was lucky that It didn’t start to rain. I dressed my windbreaker and started the last part.
Nieoczekiwanie wystąpiły problemy z moim telefonem. Jakoś strasznie szybko poszła mi dziś bateria. Dlatego na Strav'ie nie mam pełnego śladu :(
I also had a problem with my phone. His battery run out very fast today. I have no idea why… That’s why I don’t have a full track in Strava.
Ostatnie 40 km pędzę ile mam sił. Bo 1 h i 35 min jestem na miejscu. Po drodze odwiedzam jeszcze bankomat. Do mieszkania wchodzę o 18.50.
The last 40km I was cycling rather fast. After 1h and 35 min I was at home. It was 6.50 pm.
Z powodu nie pełnego zapisu śladu na Strav'ie (z powodu padnięcia baterii w telefonie), dziś pełna trasa wyrysowana ręcznie :)
This is a full track. I had to draw it by hand because my phone died after 140 km ;P
A tu niepełny ślad:
komentarze
Bo na jednej bułce może być ciężko - coś niespotykanego :>
PM10 300procynt - 00:36 sobota, 3 grudnia 2016 | linkuj
Komentuj