CFCFan

baton rowerowy bikestats.pl

ULTRAMARATHONS

PIĘKNY WSCHÓD 2016

MARATON PODRÓŻNIKA 2016

VII ŚLĄSKI MARATON ROWEROWY 2016

ONE-DAY TRIPS

Tour de Czechoslovakia

Kubalonka + Salmopol

Tour de Calisia

Czeskie Alpy

BALKANS

TOUR DE BELGRAD

LA VUELTA ROMANIA

MACEDONIA AND KOSOVO

CROATIA AND BOSNIA

ALBANIA AND MONTENEGRO

PORTUGAL & SPAIN

TRIP TO COIMBRA

FATIMA

TRIP TO LISBOA

ANDALUZIA AND ALGARVE

NORTH OF PORTUGAL


ZNAJOMI

wszyscy znajomi(18)

San Escobar

Niedziela, 15 stycznia 2017
Km: 230.60 Czas: 08:00 km/h: 28.82
Pr. maks.: 68.00 Temperatura: 16.0°C
Podjazdy: 2563m Sprzęt: The Special One Aktywność: Jazda na rowerze


SAN ESCOBAR

Wreszcie mam dużo wolnego czasu. Do tego na Niedzielę zapowiadali fajną pogodę, więc zdecydowałem się na jakieś 200km. Miałem wstać o 7.00 ale zaspałem :D Wstałem o 9.00. Na śniadanie makaron z jogurtem i dżemem z dyni. Dżem super. Polecam. Do tego jakieś ciastka. Później szybkie przygotowanie roweru, ubieram ciuchy i o 10.30 ruszam w trasę. Pogoda świetna, słoneczko świeci, lekki wiaterek. Najpierw kieruję się na Belmonte. Tam odbijam w lewo i rozpoczynam podjazd, który prowadzi do drogi łączącej Sabugal i Penamacor. Podjazd jest dość łagodny więc szybko się z nim uporałem. Na górze skręcam w kierunku Castelo Branco. Najpierw długi zjazd i prosta aż do Penamacor'u. Dodatkowo od tego momentu miałem watr w plecy. Szybko pokonuję kolejne kilometry. W połowie drogi do C. Branco odbijam w lewo, a później w prawo. Obrałem trochę dłuższą drogę przez Idanha-a-Nova. Ale było warto. Widoki bardzo fajne. Wszędzie głównie pastwiska oraz farmy. W Idanha robię pierwszy, szybki postój.

Finally I have a lot of free time. Additionally the weather forecast was good for this weekend. So I decided to go for a short ride, about 200km :D I wanted to wake up at 7.00 am but I overslept. I woke up at 9.00 am. I cooked some pasta and ate it with yoghurt and pumpkin jam. I love this pumpkin jam. At 10.30 am I was ready to go. The weather was perfect, sunny, light wind. First I rode to Belmonte. Next I was climbing and I got to the road between Sabugal and Penamacor. I turned right and now I was heading to Castelo Branco. I had perfect tailwind all the time. Very fast I passed via Penamacor and a few kilometers later I turned left to Idanha-a-Nova. It was a bit longer route but It was worth. The views were very nice. In Idanha I did a first, small break. 




Musiałem sprawdzić drogę. Przy okazji zjadłem bułkę i ciastko. Za miastem jest świetny, ostry zjazd. Później znów czeka mnie płaski odcinek. Następnie przejeżdżam przez Ladoeiro. Za miastem jadę wzdłuż rzeki Ponsul. Widoki są super.

I had to check a route on my phone. I ate one roll with cheese and cookies. Beyond the city was a very nice downhill with good views. Next a few flat kilometers and I got to Ladoeiro. During next kilometers I was ridding along the Ponsul River. It was really nice. 



Trafiam również na fajny most.

I also saw a bridge :D



Za mostem czeka mnie solidny podjazd. Dobrze, że wiatr cały czas mi pomaga :) Kilka kilometrów przed C. Branco robię się bardzo głodny. Podjąłem więc decyzję o przerwie w Lidlu. Aby odnaleźć ten sklep, musiałem nadrobić dobre 10 km, ale w końcu się udało. Kupuję 2l soku, 3x Pastel Nata oraz 2 inne kołaczyki.

Later I had to climb. It wasn't so bad. The wind was all the time helping me. Some kilometers before C. Branco I became very hungry. I decided to go to Lidl. I wasn't easy. I had to cycle additional 10 km but finally I found it. I bought 2l of juice, 3x Pastel Nata and 2 other things. 



Po ok. 20 min przerwy ruszam dalej. Teraz już prosta droga do domu. Przed ostatnim podjazdem na masyw Serra da Gardunha dopada mnie zmrok. Odpalam lampki i powoli gramolę się na szczyt. W nagrodę czeka mnie szybki zjazd do Fundao. Później jeszcze 20km prostki i melduję się w domu. Jest godzina 19.30. Gdybym nie zaspał, to udało by się zrobić całość za dnia. Ogólnie wypad udany. Wszystko poszło bardzo sprawnie. Średnia też spoko.

After about 20min of break I left this nice place. Now I had a straight way to home. Just before the last climb, it became dark, so I had to turn on my lights. Slowly I was climbing at the top. Next just a crazy downhill and I was in Fundao. The last 20km to Covilha were rather easy. Nothing special happened. At 7.30 pm I was in my flat. Assumed, It was a good ride. The average speed was not bad so I'm happy :) 

PS.: Takiej pogody to ja w Styczniu jeszcze nie widziałem :D  

PS.: It is the best weather in January, I have ever seen :D 




komentarze
Na drugim zdjęciu piękny widok na lasy Santo Domestos. Gość - 19:42 poniedziałek, 16 stycznia 2017 | linkuj
Takiej pogody ... my też ! :-)
Jurek57
- 19:04 poniedziałek, 16 stycznia 2017 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ejsza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

MY LADIES

The Special One 23691 km
MTB 282 km
Złomek (Mater)
Accent 2455 km
Kellys 3805 km


Z ARCHIWUM X

Flag Counter