Serra de Escobar
Wtorek, 17 stycznia 2017
Km: | 151.40 | Czas: | 06:02 | km/h: | 25.09 |
Pr. maks.: | 95.60 | Temperatura: | 16.0°C | ||
Podjazdy: | 3542m | Sprzęt: The Special One | Aktywność: Jazda na rowerze |
SERRA DE ESCOBAR
A więc tak. Dziś mogę to oficjalnie oświadczyć. EGZAMINY ZDANE!!! SEMESTR ZALICZONY!!! A więc, do 20 lutego jestem WOLNYM człowiekiem. Co to oznacza? Będzie dużo pedałowania i podróżowania!!! :D
Sooo. Today officially I can say that. EXAMS PASSED!!! MISSION COMPLETED!!! So, till 20th of February I can do wathever I want. What it means? I will cycling and travel a lot!!! :D
Na początek postanowiłem zrobić rundkę po masywie górskim, bardzo popularnego ostatnio państwa San Escobar. Wstaję o 8.30. Na śniadanie makaron. Ubieram się i o 10.15 ruszam w trasę. Najpierw szybki zjazd do Belmonte. Później odbijam na Manteigas i rozpoczynam pierwszy, 40 km podjazd. Na początku jest on bardzo łagodny. Dopiero od Manteigas zaczynają się fajne serpentyny. Po 50 km robię krótki postój przy źródełku. Pogoda jak i widoki są świetne.
At the beginning I decided to do a small trip around the mountains in fiction country, which is very popular in Poland. It calls San Escobar. I woke up at 8.30 am. For a breakfast I atw pasta. I got dressed and at 10.15 am I left my flat. First fast downhill to Belmonte, where I turned left and started first climb. I was heading to Manteigas. At the beginning uphill was kinda easy, but from the city center serpentines have started and It was much harder. After 50 km I did a small break next to the fountain. The weather and wievs were amazing :D
Po napełnieniu bidonów ruszam dalej. Cały podjazd przebiega sprawnie i szybko melduję się na szczycie.
I fulfilled my water bottles and rode further. The climb was very good and I reached the top fast.
Tam czeka mnie kilka płaskich kilometrów, które kończą się szybkim zjazdem do Sabugueiro. Z tej miejscowości znów muszę się wspinać. Z 1000 m n.p.m. podjeżdżam na 1600 m n.p.m. Osobiście bardzo nie lubię tego podjazdu. Nie wiem dlaczego :)
At the top started a more flat segment, which at the end had a crazy downhill to Sabugueiro. From that small village I had to climb again. Very long and hard climb from 1000 m o.s.l. to 1600 m o.s.l. Personally, I hate this uphill. I don't know why :D
W połowie drogi na Torre odbijam w prawo i lecę na Lorigę.
In the middle of uphill to Torre, I turned right to Loriga.
W tym momencie słowo "LECĘ" jest jak najbardziej prawidłowe. Na jednym ze zjazdów (14%) osiągam szybkość 95,9 km/h. Jest to mój nowy rekord :D Ostatni również ustanowiłem w tym miejscu. Po 14 km zjazdu melduję się w małym miasteczku. Następnie kolejny podjazd i zjazd do wioski Alvoco da Serra. Stamtąd czeka mnie już ostatni podjazd na przełęcz, z której przez Unhais da Serra docieram do Tortosendo. Potem już tylko kilka kilometrów i jestem w domu. Na zegarze godzina 16.45. W sumie trening udany. Zaliczyłem kilka fajnych podjazdów.
Now I started next crazy downhill. One segment of this route is perfect. It is long, stright and with a slope about 14%. Today I rode there 95,6 km/h :D It is my new speed record ;) After 14 km of downhill I got to Loriga. Later I was climbing again. Next short downhill to other beatifull village Alvoco da Serra. Now I was in valley so to came back to Covilha I had to climb at the last pass. Next via Unhais da Serra and Tortosendo I reached my flat in sweety Covilha. It was 4.45 pm. I can say that It was a good ride.
PS.: Jak na takiej trasie średnia będzie w okolicy 30 km/h, to wtedy będę mógł powiedzieć że jest forma :D
PS.: If my average speed at this route reach the level of 30 km/h, I will be a good cyclist :D