Rozjazd / Relax
Piątek, 20 stycznia 2017
Km: | 85.80 | Czas: | 03:25 | km/h: | 25.11 |
Pr. maks.: | 59.00 | Temperatura: | 10.0°C | ||
Podjazdy: | 1313m | Sprzęt: The Special One | Aktywność: Jazda na rowerze |
RELAX
Dziś wstałem o 10.00. Najpierw zaliczyłem duże śniadanie. Byłem bardzo głodny po wczorajszym wypadzie. Potem wziąłem się za małe porządki. Trochę posprzątałem mieszkanie. Później znowu coś zjadłem. W końcu przyszła kolej na serwis maszyny. Dokładne czyszczenie i zmiana łańcucha. Niby nic, a trochę czasu to zajęło. Następnie znowu coś tam przekąsiłem. W końcu o 13.45 ruszyłem na krótką, relaksacyjną wycieczkę po okolicy. Najpierw Tortosendo. Stamtąd lecę w kierunku Fundao. Przed miastem złapałem TIRa. Trochę się za nim powiozłem, aż odbił na autostradę. A szkoda. Tempo miał idealne -> 50 - 55 km/h. Za Fundao zaliczam krótki podjazd. Potem zjazd i tak docieram do Capinhy.
Today I woke up at 10.00 am. First I ate a big breakfast. I was very hungry after yesterday. Later I had to tidy up my falt because It was horrible. After that I ate something again. Finally I clean up my beauty bike. She really deserved for that :D I also changed a chain in it. It took me some time. Later I ate a small snack again. At 1.45 pm I went for a small, relax ride. I rode to Tortosendo and next Fundao. Before this city I was following a truck. It has a perfect speed -> 50-55 km/h. But after a few kilometers it turned to a highway :( At the end of the city I was climbing and later I rode down to Capinha.
Potem jeszcze wspinaczka i melduję się w Carii. Od 60 km nogi pracowały coraz bardziej leniwie. Dlatego zdecydowałem się na szybszy powrót do domu. Na mieszkaniu jestem o 17.20. Krótki, zwykły, relaksacyjny wypad. Nic specjalnego.
Afterward I was climbing again to Caria. Till 60 km my legs were working very good. But later thay became lazy. So I decided to came back to Covilha. In my falt Iw as at 5.20 pm. It was short, usual relax. Nothing special.