Majówka 2017 - DAY IV
Wtorek, 2 maja 2017
Km: | 210.00 | Czas: | 08:58 | km/h: | 23.42 |
Pr. maks.: | 71.30 | Temperatura: | 20.0°C | ||
Podjazdy: | 2778m | Sprzęt: The Special One | Aktywność: Jazda na rowerze |
NORTH OF PORTUGAL - DAY IV
LEONTE (862m n.p.m) - [SPAIN] - PONTE DE BARCA - BRAGA - O PORTO
LEONTE (862m n.p.m) - [SPAIN] - PONTE DE BARCA - BRAGA - O PORTO
Dziś miałem niespodziewany nocleg na przełęczy Leonte (862 m n.p.m). Nie znałem dokładnie profilu trasy i spodziewałem się, iż główna przełęcz to Portela do Homen. A jednak nie. Pomimo noclegu w Parku Narodowym, noc przebiegła spokojnie. Wstaję o 5.45. Dziś nie ma czasu na wymówki. Trzeba ruszyć wcześniej.
Szybko pakuję namiot i jem śniadanie. Kilka minut po 6.00 jest już jasno. W trasę ruszam równo o 7.00.
Mam małe problemy z licznikiem lecz udaje się mi je usunąć. Bestia zaczęła działać. Pogoda zapowiada się super. Choć nad rankiem jest jeszcze dość zimno.
Na lekkim zjeździe szybko mknę w stronę granicy. Tam zastaję stare budynki graniczne i zupełną pustkę.
Po raz drugi i ostatni wjeżdżam do Hiszpanii. Muszę przyznać, iż ta część Galicji zrobiła na mnie całkiem fajne wrażenie.
Szybki zjazd, kilka fotek i skręcam w lewo. Jadę wzdłuż fajnego zbiornika wodnego.
Jak to zwykle bywa w takiej sytuacji, muszę zaliczyć masę krótkich podjazdów i zjazdów. W końcu melduję się na granicy. Znów jestem w domu. Szybki postój, podczas którego zrzucam nadmiar ubrań. Mogę jechać dalej.
Kontynuuję zjazd wzdłuż rzeki, która uformowała bardzo malowniczą dolinę.
Przed miastem Barca odbijam w lewo w stronę Bragi. Tu czeka na mnie ostatni, solidniejszy podjazd. Widoki średnie, gdyż większość czasu spędziłem w lesie.
Potem długi zjazd i bardzo szybko melduję się w Vila Verde. Tam robię postój w fajnym parku. Wcinam 3 bułki i batona. Zrzucam skarpety i mogę jechać dalej. Powoli robi się bardzo ciepło.
Po kilku kilometrach jestem w Bradze.
Kieruję się pod stadion. Niestety, nie jest łatwo się tam dostać. Pomimo moich starań, nie udało mi się zrobić żadnego, fajnego zdjęcia :(
Lekko rozczarowany, przebijam się przez centrum.
Nie lubię zwiedzać dużych miast na rowerze, więc szybko opuszczam to miasto. Teraz czeka mnie najgorszy odcinek. Pełno samochodów ciężarowych, osobowych i jeszcze innych. Masakra. Do tego zrobiło się ciepło. Za ciepło jak dla mnie.
W połowie drogie staję na zakupy w Lidlu. Kupuję kilka kołaczyków, jogurt i wodę. 15 min przerwy i ruszam w stronę O Porto.
Tuż przed wjazdem do centrum, kupuje 1kg czereśni u jakiejś kobitki, co stała z całym kramem przy drodze. Jak się okazało, pochodziła z Ukrainy :) W końcu pakuję się do centrum. Znam już te okolice z mojego poprzedniego wypadu, więc bez problemu dostaję się na dworzec kolejowy.
Tam sprawdzam dokładnie godzinę odjazdu pociągu. Mam jeszcze 50 min. Z tej okazji robię krótką rundę wzdłuż rzeki Duero. W końcu dokładnie zobaczyłem sobie mosty Maria Pia i Luis I. Pamiątkowe fotki i wracam na dworzec.
Ponte Luis I
Ponte Maria Pia
Smile all the time
Powrót nie był wcale taki łatwy. Musiałem zaliczyć całkiem stromą ściankę. Na dworcu czekam jakieś 5 min.
Pociąg podjeżdża punktualnie. Pakuję rower do środka i zajmuję swoje miejsce.
Teraz czeka mnie 1h podróży do Coimbry. Tam czas na przesiadkę. Umilam sobie czas, wcinając pyszne czereśnie.
Punktualnie o 18.00 jestem na stacji Coimbra - B. Opuszczam pociąg i czekam na następny. Tym razem 30 min. Gdy ten podjeżdża, wchodzę do środka i stawiam rower pod oknem.
Rozsiadam się wygodnie na wolnych fotelach. Nie ma innych rowerzystów, więc mam dużo wolnego miejsca. Zjadam ostanie bułki i czereśnie.
Potem kładę się spać.
Trasa - PART I
Budzę się jakieś 30 min przed Guardą. Powoli ogarniam swój kram. Punktualnie o 21.30 meldujemy się na ostatniej stacji. Na dworze jest już ciemno ale niezbyt zimno. Ruszam w kierunku Covi. Na początek porządny podjazd, na którym porządnie się rozgrzałem. Następnie bardzo długi zjazd, kilka prostych kilometrów, ostatni podjazd i o 23.45 melduję się pod mieszkaniem.
Trasa - PART II
- Krótkie podsumowanie.
Kolejny świetny wyjazd. Północ Portugalii zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jest tu multum małych górek, które potrafią bardzo szybko każdego zmęczyć. Na koniec mała rada. Jeśli chcecie odwiedzić Portugalię, to zdecydowanie polecam Porto oraz tereny na północ od rzeki Duero ;)
4 DNI
800km
Koszt: 51,74 € (+15,90€ bilet na pociąg)
THE END!!!
800km
Koszt: 51,74 € (+15,90€ bilet na pociąg)
THE END!!!