Lidl - Koniec miesiąca - MAJ
Środa, 31 maja 2017
Km: | 35.40 | Czas: | 01:22 | km/h: | 25.90 |
Pr. maks.: | 67.20 | Temperatura: | 27.0°C | ||
Podjazdy: | 573m | Sprzęt: The Special One | Aktywność: Jazda na rowerze |
LIDL
Ostatni wyjazd w tym miesiącu. Szybka pętla w celach zakupowych. Ruszam o 8.00. Szybka wizyta w China Center. Mają kartony, idealne do wysyłki do Polski - SUPER. Potem na małe zakupy do Lidla. Ostatni wyjazd w tym miesiącu zaliczony. A teraz trochę statystyk :)
W sumie, to jakiś dziwny mam ten rok. Patrząc na statystyki, do tej pory w ciągu pierwszych pięciu miesięcy w roku, robiłem kolejno:
2014r. - 4456,4 km
2015r. - 2949,5 km
2016r. - 5948,1 km
2015r. - 2949,5 km
2016r. - 5948,1 km
W tym roku natomiast, w ciągu pierwszych pięciu miesięcy, przejechanych:
2017r. - 14509,9 km
Rozkład na kolejne miesiące w tym roku wygląda tak:Styczeń - 2760,5 km
Luty - 3300,7 km
Marzec - 2006,7 km
Kwiecień - 3982,5 km
Maj - 2459,5 km
To na tyle nudnych statystyk. No cóż, można powiedzieć, iż wykorzystałem możliwości jakie dał mi ERASMUS w 200% :D Luty - 3300,7 km
Marzec - 2006,7 km
Kwiecień - 3982,5 km
Maj - 2459,5 km
Ogólnie, pierwszy kryzys spowodowany zbyt dużą ilością kilometrów już za mną. Głód na nowo odzyskany. Dodatkowo za miesiąc pierwszy maraton - Pierścień 1000 Jezior. Cudów tam raczej nie będzie, gdyż ciężko się mi będzie zregenerować w jeden dzień, po przejechaniu ponad 4000 km podczas powrotu do domu, ale powalczymy. Główny cel to zdobycie jak największej ilości doświadczenia w kategorii SOLO. Będzie to mój pierwszy start w tej kategorii, więc na pewno dużo się nauczę.
No nic. Czas powoli kończyć naukę i rozpocząć zajefajne wakacje :D
Ogólnie, ostatnio doszedłem do wniosku, że moje życie jest ZAJEBISTE!!! :D Ktoś z góry ciągle mnie ratuje i podpowiada ;) DZIĘKI!!!
komentarze
Z przyjemnością i zainteresowaniem czytam Twoje relacje rowerowe. Super osiągnięcia i świetne podróże. Serdecznie gratuluję. Jesteś, Paweł, żywym dowodem na to, że można zrealizować swoje marzenia i zwiedzić pół świata, nawet przy bardzo skromnych funduszach. I jeszcze dobrze się przy tym bawić.
Pozdrawiam i niech Ci dalej los sprzyja tanova - 18:42 czwartek, 1 czerwca 2017 | linkuj
Pozdrawiam i niech Ci dalej los sprzyja tanova - 18:42 czwartek, 1 czerwca 2017 | linkuj
"ciężko się mi będzie zregenerować po przejechaniu ponad 4000 km w jeden dzień" - srednia bedzie cos kolo 170 km/h, wiec faktycznie mozna sie zmeczyc.
Gość - 14:49 czwartek, 1 czerwca 2017 | linkuj
Komentuj