CFCFan

baton rowerowy bikestats.pl

ULTRAMARATHONS

PIĘKNY WSCHÓD 2016

MARATON PODRÓŻNIKA 2016

VII ŚLĄSKI MARATON ROWEROWY 2016

ONE-DAY TRIPS

Tour de Czechoslovakia

Kubalonka + Salmopol

Tour de Calisia

Czeskie Alpy

BALKANS

TOUR DE BELGRAD

LA VUELTA ROMANIA

MACEDONIA AND KOSOVO

CROATIA AND BOSNIA

ALBANIA AND MONTENEGRO

PORTUGAL & SPAIN

TRIP TO COIMBRA

FATIMA

TRIP TO LISBOA

ANDALUZIA AND ALGARVE

NORTH OF PORTUGAL


ZNAJOMI

wszyscy znajomi(18)

MRDP 2017 - ZADANIE WYKONANE!!!

Czwartek, 31 sierpnia 2017
Km: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C
Podjazdy: m Sprzęt: Accent Aktywność: Jazda na rowerze


MRDP 2017

3140KM

8 DNI 5 GODZIN 3 MINUTY

Zadanie wykonane!!! Ponad rok treningów, liczne treningi po Portugalii i Polsce, wstawanie o 2.00, kiedy to kumple wracali z imprez, długie weekendowe wypady, litry wylanego potu, chwile niechęci i braku sił. Czy było warto tyle się namęczyć??

ZDECYDOWANIE TAK!!! 

Najdłuższy ultramaraton kolarski w Polsce ukończony :D Zdobyłem 2 MIEJSCE W KATEGORII TOTAL EXTREME, co było dla mnie dość sporym zaskoczeniem :) Niestety, jak zwykle nie mam za dużo czasu aby się rozpisywać. Jutro znikam na 2 tygodnie :D Ale potem postaram się wszystko, w końcu, nadrobić ;) 

Ogromne podziękowania za WIARĘ, DOPING i GRATULACJE !!!! :D 

A na zakończenie kilka fotek i link do wywiadu, który podsumowuje MRDP 2017 ;) 

WYWIAD - MRDP 2017 by gustav





MRDP 2017

Czwartek, 17 sierpnia 2017
Km: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C
Podjazdy: m Sprzęt: The Special One Aktywność: Jazda na rowerze


MRDP 2017

Czas odkurzyć tego bloga. Choć nie na długo :D Ostatnio najpierw coś tam kręciłem, potem było kilka maratonów, do tego lenistwo i jakoś ciągle brakowało mi czasu aby tu regularnie pisać :/ Za ten poważny zastój wszystkich czytelników bardzo przepraszam. Mam nadzieję, iż mi wybaczycie :) Dobra, czas przejść do konkretów.

Największe wyzwanie, jakie czeka mnie w tym roku rusza już za 2 dni!!! MRDP - czyli 3140km wzdłuż granic naszego pięknego kraju w mniej niż 10 dni!!! Oj, będzie się działo :D 





Relację live można znaleźć na stronie www.mrdp.pl. Oprócz tego znajduje się tam tabela wyników oraz odnośnik do monitoringu zawodników, dzięki któremu będziecie mogli na żywo sprawdzać naszą pozycję na trasie :) 

Dodatkowe wpisy będą pojawiać się również na moim fanpage na FaceBooku :D 

FACEBOOK :D

TRZYMAJCIE KCIUKI I DOPINGUJCIE!!! :)



PS. Relacja z mojego powrotu z Portugalii oraz innych wyjazdów i ultramaratonów pojawi się na blogu na przełomie września i października :) Stopniowo będę nadrabiał zaległości ;) 




COVILHA --> GODÓW 2017

Piątek, 9 czerwca 2017
Km: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C
Podjazdy: m Sprzęt: The Special One Aktywność: Jazda na rowerze


COVILHA --> GODÓW 2017


Wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Moja roczna wymiana w Portugalii również. Na zakończenie, zaplanowałem sobie krótki wypad. W końcu, do domu trzeba jakoś wrócić. Startuję 09 czerwca. W domu powinienem zameldować się rankiem 29 czerwca. Do pokonania raptem 4000km przez 12 mniejszych i większych krajów. Co jakiś czas, postaram się wrzucać tu jakieś fotki na mój fanpage oraz konto na Instagramie.

Instagram: @paweł_chelsea_fc

Facebook: https://www.facebook.com/Pawel.CFCFan/

The last trip during my ERASMUS in Portugal. I'm leaving Covilha at 09 of June. In Poland I should be at 29 of June. Just about 4000km via 12 countries :D Keep yours fingers crossed ;) You can follow me here:

Instagram: @paweł_chelsea_fc

Facebook: https://www.facebook.com/Pawel.CFCFan/

AMO-TE PORTUGAL!!! MUITO OBROGADO!!!




ULTIMA VEZ - ADEUS PORTUGAL!!!

Czwartek, 8 czerwca 2017
Km: 90.90 Czas: 03:51 km/h: 23.61
Pr. maks.: 73.00 Temperatura: 30.0°C
Podjazdy: m Sprzęt: The Special One Aktywność: Jazda na rowerze


ULTIMA VEZ

Ostatnia runda po okolicy. Na zakończenie, postanowiłem po raz ostatni wspiąć się na Torre. Ruszam rano, podjazd na spokojnie. Będę za nim tęsknił. Trochę wspomnień z nim związanych mam :) Na szczycie pauza i kilka fotek.

The last trip around Covilha. At the end, I decided to climb at Torre the last time. I left my flat at 8.00 am. I was climbing slowly. I love this mountain and this country. At the top, I took some photos ;) 







Potem szybki zjazd do Manteigas. Tu z kolei jest moja ulubiona dolina i jeden z najlepszych widoków w okolicy. 

Later long and crazy downhill to Manteigas. Here is tne best valley in Portugal, in my opinion ;) 



Ostatnie kilometry to sentymentalna droga pomiędzy Belmonte a Covi. Potem jeszcze skoczyłem na zakupy do Lidla. Teraz czeka mnie pakowanie i powrót do domu :)

The last kilometers were very lazy. At the end I went for shopping to Lidl. Now I have to prepare all my stuff and tomorrow I'm going back to home!



Ostatki :(

Wtorek, 6 czerwca 2017
Km: 80.90 Czas: 02:54 km/h: 27.90
Pr. maks.: 65.00 Temperatura: 25.0°C
Podjazdy: 1308m Sprzęt: The Special One Aktywność: Jazda na rowerze


OSTATKI

Przed ostatni jazda na Portugalskiej ziemi. Z rana udało mi się znaleźć trochę czasu. Postanowiłem pożegnać się, z moją standardową trasą, na której trochę się nakręciłem. Tempo spokojne. Znalazłem nawet czas na kilka fotek :) 











Rower > Nauka / Cycling > Studying

Sobota, 3 czerwca 2017
Km: 128.20 Czas: 04:28 km/h: 28.70
Pr. maks.: 71.00 Temperatura: 27.0°C
Podjazdy: 1655m Sprzęt: The Special One Aktywność: Jazda na rowerze


CYCLING > STUDYING

Powinienem się uczyć, ale muszę się jeszcze w tych ostatnich dniach wyszaleć. Jakoś zaliczę te egzaminy :) Pobudka o 6.30. Na śniadanie 2 omlety (4 jajka + 2 banany), kilka truskawek, orzechy i rodzynki. Równo o 8.00 ruszam. Pogoda idealna. Ciepło, kilka chmur na niebie. Ubrany jestem tylko w koszulkę i spodenki. Najpierw jadę w kierunku wioski Sortelha. Następnie melduję się w Sabugal. 



Później szalony zjazd, wyścig z ciężarówką i dobijam do miasta Penamacor. Tu zaczyna już mocniej grzać. Coś ok. 26 stopni. 



Potem ostatnia prosta i o 12.30 melduję się na mieszkaniu. Podczas całego wypadu zjadłem banana i jedną paczkę ciastek. Biorę szybki prysznic i ruszam na zakupy.

Covilha

W centrum handlowym zastaję kilka zabytkowych pojazdów. Potem obiad i standardowo do biblioteki. 


Ford Anglia Deluxe - 1962


Triumph Spitfire MK4



Dzień Dziecka / Children's Day

Czwartek, 1 czerwca 2017
Km: 101.40 Czas: 03:35 km/h: 28.30
Pr. maks.: 63.00 Temperatura: 30.0°C
Podjazdy: 1631m Sprzęt: The Special One Aktywność: Jazda na rowerze


DZIEŃ DZIECKA

Ostatni tydzień. Ostanie 7 dni. 9 miesięcy przeleciało jak jeden dzień. Za tydzień o tej porze, będę już walczył z Hiszpańskim słońcem i niekończącymi się prostymi :) No ale do domu trzeba jakoś wrócić ;) 

The last week. The last 7 days. An incredible 9 months have passed like one day. In one week, at this time I'm going to cycle via Spain and I will fight with sun and neverending, straight route segments. 

Dziś wolne na uczelni. Ale i tak mam pełno nauki. Ruszyłem o 8.45. W planie jakaś szybka setka. Postanowiłem zaliczyć mój ulubiony podjazd. Potem szybki zjazd, przejazd przez moją wioskę - Paul i powrót do Covi. Pogoda świetna. A nawet za ciepło. Gdy kończyłem trening, było spokojnie ok. 30 stopni. Teraz siedzę w bibliotece, wszystkie okna otwarte a ja i tak się pocę :D Letnia pogoda, to jedyna rzecz za jaką nie będę tęsknił, gdy wrócę do Polski :D 

On Thursday, I don't have classes at university. But now I have to study a lot. So I started my training at 8.45 am. I wanted to do about 100km. I decided to visit my favourite uphill. Later fast downhill, village Paul and I came back to Covilha. The weather was perfect. Even a bit too hot for me. At midday It was about 30 degree. Now I'm in library, all windows are open and I'm still sweating. 









Lidl - Koniec miesiąca - MAJ

Środa, 31 maja 2017
Km: 35.40 Czas: 01:22 km/h: 25.90
Pr. maks.: 67.20 Temperatura: 27.0°C
Podjazdy: 573m Sprzęt: The Special One Aktywność: Jazda na rowerze


LIDL

Ostatni wyjazd w tym miesiącu. Szybka pętla w celach zakupowych. Ruszam o 8.00. Szybka wizyta w China Center. Mają kartony, idealne do wysyłki do Polski - SUPER. Potem na małe zakupy do Lidla. Ostatni wyjazd w tym miesiącu zaliczony. A teraz trochę statystyk :) 

W sumie, to jakiś dziwny mam ten rok. Patrząc na statystyki, do tej pory w ciągu pierwszych pięciu miesięcy w roku, robiłem kolejno:

2014r. - 4456,4 km
2015r. - 2949,5 km
2016r. - 5948,1 km

W tym roku natomiast, w ciągu pierwszych pięciu miesięcy, przejechanych:

2017r. - 14509,9 km 
Rozkład na kolejne miesiące w tym roku wygląda tak:

Styczeń - 2760,5 km
Luty - 3300,7 km
Marzec - 2006,7 km
Kwiecień - 3982,5 km
Maj - 2459,5 km
To na tyle nudnych statystyk. No cóż, można powiedzieć, iż wykorzystałem możliwości jakie dał mi ERASMUS w 200% :D 

Ogólnie, pierwszy kryzys spowodowany zbyt dużą ilością kilometrów już za mną. Głód na nowo odzyskany. Dodatkowo za miesiąc pierwszy maraton - Pierścień 1000 Jezior. Cudów tam raczej nie będzie, gdyż ciężko się mi będzie zregenerować w jeden dzień, po przejechaniu ponad 4000 km podczas powrotu do domu, ale powalczymy. Główny cel to zdobycie jak największej ilości doświadczenia w kategorii SOLO. Będzie to mój pierwszy start w tej kategorii, więc na pewno dużo się nauczę.

No nic. Czas powoli kończyć naukę i rozpocząć zajefajne wakacje :D

Ogólnie, ostatnio doszedłem do wniosku, że moje życie jest ZAJEBISTE!!! :D Ktoś z góry ciągle mnie ratuje i podpowiada ;) DZIĘKI!!!





Training

Wtorek, 30 maja 2017
Km: 106.50 Czas: 03:51 km/h: 27.66
Pr. maks.: 64.10 Temperatura: 26.0°C
Podjazdy: 1631m Sprzęt: The Special One Aktywność: Jazda na rowerze


TRAINING
Krótki trening przed zajęciami. Ruszam o 8.30. Dzięki temu udało się uniknąć upałów. Zaliczyłem kilka fajnych podjazdów. Ogólne bardzo fajna runda. 

A short ride just before classes. I left my flat at 8.30 am. It was a good decision because later it is very hot. I completed a few nice uphills toady. It was very nice ride. 

Serra da Estrela

Czwartek, 25 maja 2017
Km: 165.10 Czas: 06:29 km/h: 25.47
Pr. maks.: 70.20 Temperatura: 30.0°C
Podjazdy: 3236m Sprzęt: The Special One Aktywność: Jazda na rowerze


SERRA DA ESTRELA

Dziś wolne na uczelni. Pogoda super. Musiałem to wykorzystać. Wstaję o 8.00. Na śniadanie robię standardowo 2 omlety bananowe. Do tego trochę jogurtu, orzechy, rodzynki i migdały. W trasę ruszam o 9.30. Od rana bardzo ciepło. Mam na sobie tylko koszulkę i spodenki, a i tak pocę się niemiłosiernie. Najpierw jadę w kierunku wioski Loriga. Tam robię krótki postój na foto. 




Sprawnie pokonuję kolejne podjazd. W końcu zjeżdżam do miejscowości Seia.




Stąd czeka mnie najtrudniejszy odcinek dzisiejszego dnia. Muszę przejechać przez masys Serra da Estela. Początek podjazdu to dość ostre ścianki, czyli to czego nie lubię. Powoli, w upale gramolę się na górę. Przynajmniej widoki były super.



W końcu osiągam wysokość 1420m n.p.m. 



Teraz czeka mnie długi zjazd w kierunku Manteigas. Niestety, w połowie łapię kapcia. Powód. Przedarta opona w tylnym kole. Robię przymusowy postój. Łatam dętkę i oponę. Dodatkowo, zakładam ją na przód, a tą z przodu na tył, gdyż była w dużo lepszej kondycji.




Ostatecznie udało mi się pokonać ostatnie 50km na tej prowizorce.



Na meiszkaniu jestem o 17.00. Szybko zakłądam nową oponę na przód i ruszam na zakupy do Lidla. Póżniej prysznic, gotowanie obiadu i nauka w bibliotece. 

MY LADIES

The Special One 23691 km
MTB 282 km
Złomek (Mater)
Accent 2455 km
Kellys 3805 km


Z ARCHIWUM X

Flag Counter