Avala Trip
Czwartek, 21 lipca 2016
Km: | 51.10 | Czas: | 02:38 | km/h: | 19.41 |
Pr. maks.: | 60.80 | Temperatura: | 28.0°C | ||
Podjazdy: | 839m | Sprzęt: Kellys | Aktywność: Jazda na rowerze |
AVALA TRIP
Dzisiejszego dnia wróciłem trochę wcześniej z pracy. Postanowiłem to wykorzystać i zrobić sobie krótką przejażdżkę na górę Avala. Najpierw jednak zakupy i przygotowania do weekendowego wyjazdu. Udało się wszystko sprawnie załatwić i o 17.00 ruszam z pod akademika. Najpierw krótka wizyta w kantorze. Później przebijam się przez zatłoczony Belgrad. Co kilka metrów światła. Jak ja tego nie lubię! Na szczęście, można liczyć na ścieżki rowerowe.
Ścieżki rowerowe w Belgradzie © CFCFan
Nie jest ich za dużo, ale są. Przejeżdżam obok serbskiej Marakany. Krótka pauza na foto i jadę dalej.
Marakana © CFCFan
Stadion podczas meczu Crvena Zvezda vs Valetta FC © CFCFan
Stadion podczas meczu Crvena Zvezda vs Valetta FC © CFCFan
Droga prowadzi cały czas lekko pod górę. Mimo, iż jest to stolica, na jej drogach można spotkać takie oto pojazdy.
Co za maszyna © CFCFan
Siwy dym © CFCFan
W końcu moim oczom ukazuje się cel wyjazdu.
Cel mojego dzisiejszego wyjazdu © CFCFan
Droga zaczyna prowadzić coraz bardziej pod górę. Po skręcie w lewo, rozpoczynam ostatni etap podjazdu. Trochę ponad 4 km bardzo fajnej drogi w lasku. Tym razem podjeżdżam z drugiej strony, gdzie teoretycznie jest zakaz. Kilka krótkich serpentyn i po kilkunastu minutach melduję się na górze. Tam robię krótki objazd oraz spinam się na Grób Nieznanego Żołnierza.
Grób Nieznanego Żołnierza © CFCFan
Grób Nieznanego Żołnierza © CFCFan
Avala TV Tower © CFCFan
Widok z tego miejsca jest wspaniały. Widzę w oddali miasta, przez które jechałem podczas poprzednich wyjazdów. Niesamowite uczucie.
A tu już widok ze szczytu © CFCFan
Rower - wersja ultralight © CFCFan
Widok na pobliskie miasteczka © CFCFan
Po krótkiej sesji fotograficznej udaję się w drogę powrotną. Zjeżdżam również pod prąd. Muszę uważać na nadjeżdżające z naprzeciwka samochody, które nie spodziewają się mojej obecności. Na szczęście bezpieczne zjeżdżam na sam dół. Później tą samą drogą wracam do centrum Belgradu. Zaliczam krótki postój obok Cerkwi Św. Sawy.
Cerkiew Św. Sawy © CFCFan
Plac przed cerkwią © CFCFan
Jest to jeden z największych obiektów tego typu na świecie. W środku robi niesamowite wrażenie, pomimo iż jeszcze nie został ukończony.
Wnętrze cerkwi © CFCFan
Kopuła © CFCFan
Następnie kieruję się na dworzec kolejowy. Chciałem kupić bilet na weekendowy wypad do Czarnogóry. Niestety, wszystkie miejsca w pociągu Belgrad - Bar są wyprzedane. W związku z tym kupuję bilet do Zagrzebia.
Bilet na weekendowy wyjazd :) © CFCFan
W taki oto sposób zamieniam Czarnogórę na Chorwację i Bośnię :) Potem jadę jeszcze na chwilkę na Kalemegdan. Chwilkę się tam szwendam.
Belgrad © CFCFan
Belgrad © CFCFan
Do akademika wracam przez samo centrum. Na głównym deptaku pełno ludzi. Muszę iść obok roweru, gdyż nie da się jechać.
Główny deptak w centrum © CFCFan
Korzystam z okazji i kupuję loda. Ostatnie kilometry pokonuję na rowerze. W akademiku melduję się o 21.30. Wyjazd udany. A na górę Avala na pewno wrócę jeszcze nie raz :)