Volta ao Algarve e Andaluzia - DAY III
Piątek, 17 lutego 2017
Km: | 272.90 | Czas: | 10:28 | km/h: | 26.07 |
Pr. maks.: | 66.50 | Temperatura: | 18.0°C | ||
Podjazdy: | 3541m | Sprzęt: The Special One | Aktywność: Jazda na rowerze |
DAY III
EL PADUL - NERJA - MALAGA - MARBELLA - LA LINEA DE LA CONCEPCION
EL PADUL - NERJA - MALAGA - MARBELLA - LA LINEA DE LA CONCEPCION
Dzień numer trzy. W sumie zaliczyłem 8h snu. Wstałem o 7.00. Udało się mi porządnie zregenerować. Można powiedzieć, iż zaczynam swój wyjazd ponownie. Na początku nie planowałem tak długich drzemek, no ale co zrobić. Jest nauczka na przyszłość.
The day number three. It was a very long sleep - 8h!!! I woke up at 7.00 am. Now I felt very good. I started my trip from the beginning once more :D Good that it was just a trip because during the race around Poland, I can't sleep so long.
Namiot / A tent
Na śniadanie standardowo jakiś rogalik. Później szybkie pakowanie namiotu, karimaty i pakowanie wszystkiego na rower. W trasę ruszam o 8.10. Po kilku kilometrach robię krótką pauzę na stacji. Zaliczam poranną toaletę, myję rower i jedziemy dalej. Pierwsze kilometry są najgorsze. Czeka mnie kilka ostatnich podjazdów.
For breakfast I ate a random croissant. Later I had to packed all my stuff. It took more time today. I started my ride at 8.10 am. After a few kilometers I stoped at petrol station. Just for a minute - fast bath in wasbasin and I could go. I had to complete some short uphills. This was the worst part.
Mgliście / Foggy
Pogoda od samego rana nie najlepsza. Pochmurno, więc widoki nie najlepsze.
The weather wan't good today. Cloudy and foggy so I could forget about wonderful views.
Na szczęście z każdym kilometrem robi się coraz lepiej. Mgła znika a wychodzi słońce. A co najważniejsze, kończą się podjazdy. Powoli zaczynam zjeżdżać w kierunku Morza Śródziemnego.
But kilometer by kilometer it was better. Finally a fog disappeared and it was sunny. The other important thing - uphills have finished! No more uphills! I started a long downhill to the sea.
W jednej z miejscowości pytam miejscowych o drogę. Chętnie tłumaczą mi jak jechać dalej. Po drodze mijam również kilka bardzo fajnych mostów. Widoki są super.
In small village I got lost. But I asked some random people about a right way and they saved me. The other attraction was bridges. I saw a lot of them. They were amazing!
Spotykam również bardzo ciekawe znaki drogowe oraz fajną zaporę.
Next I passed next to very interesting road sign and dam.
Końcówka to jazda w fajnym kanionie.
At the end I was cycling in nice canyon.
Kanion / Canyon © CFCFan
Tak docieram nad Morze Śródziemne. Pogoda super. Słońce grzeje. Można spokojnie jechać w krótkim rękawku.
That way I reached the Mediterranean Sea. It was very hot. I had just a shorts and T-shirt.
Salobrena © CFCFan
Modern architecture? © CFCFan
Początkowe kilometry wybrzeża nie są wcale takie płaskie. Muszę zaliczyć kilka małych, wrednych podjazdów.
But the first kilometers along the sea were strange. It wasn't flat at all. I had to complete a few small, mean uphills.
Morze Śródziemne / Mediterranean Sea © CFCFan
Widok / View © CFCFan
Tunel / Tunnel © CFCFan
Coś fajnego / Something nice © CFCFan
W miejscowości Nerja, robię postój w Lidlu. Kupuję coś na obiad i na trasę.
In Nerja I visited Lidl again. I bought some stuff for lunch and further kilometers.
Spanish Lidl :D © CFCFan
Podczas pakowania zapasów, spotykam polaków (ojca z synem). Coś tam gadali po polsku, więc do nich zagadałem. Okazało się że tu mieszkają. Synek miał kilka pytań ale ojciec nie był zbyt rozmowny. Po kilku minutach pożegnali się i odjechali na skuterze.
When I was preparing my sandwiches, I met two guys from POLAND. They were talking about me in Polish so I joined them. We talked a bit about my trip.
Orbea © CFCFan
Za Nerją czeka mnie wreszcie płaski odcinek wybrzeża. Jedzie się wybornie. Dodatkowo mam świetny wiatr w plecy. Kilometry lecą aż miło. Widoki też super.
When I passed via Nerja I got into the paradise. Totally flat route, tailwind and great views. That's my life. I love it!
El Torro © CFCFan
Przez Malagę przejeżdżam dość szybko. Nie lubię zwiedzać dużych miast z ładunkiem. Dodatkowo nie chcę tracić niepotrzebnie czasu.
Next big city - Malaga. I didn't want to waste my time so I didn't stop there. But it looks nice. Maybe next time I will have more time.
Malaga © CFCFan
Malaga © CFCFan
Ból dupy? / Butthurt? © CFCFan
Costa del Sol © CFCFan
Costa del Sol © CFCFan
Selfie © CFCFan
W mieście Marbella robię pauzę w MC Donald. Aby się tam dostać, przez przypadek wjechałem na autostradę. Pędziłem na niej jakieś 2 km. Potem musiałem podjechać jakieś 200m pod prąd zjazdem na autostradę, ale ostatecznie udało się dotrzeć do tej sławnej restauracji. Siedzę tam od 19.45 do 21.00. Jedzenie, ładowanie telefonu i relax.
In Marbella I did a break in MC Donald. It was funny when I tried to get there. By mistake I got at the highway. Finally, after about 2 km, I was able to leave it. But I had to ride about 200m upstream. It was great adventure. In MC Donald I spent more than 1h - from 7.45pm till 9.00 pm.
Naładowany kaloriami i wypoczęty rozpoczynam ostatni etap tego dnia. Cel to dojazd jak najbliżej Gibraltaru. Kilometry lecą naprawdę szybko. W mieście Estepona robię jakieś fotki.
Now I had a lot of energy. I was ready for the last stage tonight. I wanted to get as close as possible to Gibraltar. In Estapona I met police and took some pictures.
Estepona © CFCFan
Estepona © CFCFan
W końcu widzę pierwsze znaki kierujące mnie na Gibraltar.
Finally I saw a first road sign with a right direction to Gibraltar.
Gibraltar. I'm coming!!! © CFCFan
Zaliczam ostatni podjazd. Ze szczytu mam świetny widok na oświetlone miasto La Línea de la Concepción.
I complited the last uphill. At the top I had a great view at La Línea de la Concepción City.
La Línea de la Concepción © CFCFan
Rozpoczynam szalony zjazd. Po dotarciu do centrum zaczynam szukać noclegu. Trafiam pod jakiś market. Udało mi się znaleźć świetną miejscówkę. Postanowiłem się tam rozbić. Było nawet gniazdko elektryczne, które jednak nie działało :( Równo o północy poszedłem spać.
I started a crazy downhill. When I got to the city center I started to look for a place, where I could spend a night. Fianlly I found a big market. It was perfect place. I decided to stay there. It was even a socket there but it wasn't worked. At midnight I went to sleep.
Poniżej link do relacji z czwartego dnia wyprawy :)
About the fourth day, you can read below :)
VOLTA AO ALGARVE E ANDALUZIA - DAY IV
About the fourth day, you can read below :)
VOLTA AO ALGARVE E ANDALUZIA - DAY IV